Premier nie miał za dużo czasu dla dziennikarzy.
(fot. K. Zieliński)
Prezes Rady Ministrów Kazimierz Marcinkiewicz gościł wczoraj w Rzeszowie. Poza wystąpieniem dla polityków prawicy, kadry, studentów Politechniki Rzeszowskiej znalazł czas na przeczytanie bajki dzieciom z Domu Samotnej Matki na rzeszowskiej Staroniwie.
Punktualnie o godzinie 10 wylądował samolot z ekipą premiera Kazimierza Marcinkiewicza w podrzeszowskiej Jasionce.
- Przez cały czas w rządowej lancii pani wojewoda Ewa Draus mówiła mi o potrzebach województwa - żartował na początku spotkania ze studentami na Politechnice Rzeszowskiej premier. Wyluzowany, po sukcesie na spotkaniu w Brukseli, premier mówił długo i dużo. O czym? O perspektywach rozwoju ściany wschodniej w kontekście miliardów euro, które załatwił w Unii.
Bo Polskę mamy jedną
- Budżet to nie tylko tabela cyfr, to przede wszystkim instrument do stawiania celów, m.in. radykalnego rozwoju pięciu województw ściany wschodniej - powiedział premier. - Za cel zasadniczy stawiam, aby pod koniec 2006 roku wzrost gospodarczy Polski wynosił minimum 5 procent. Pomoże w tym celu blisko 6 mld euro, które w przyszłym roku wyda Polska na inwestycje. W tym będzie 6,2 mld złotych tylko na same drogi i autostrady.
Premier zżymał się stanem polskich dróg: - Dziur w nich pełno, a są pieniądze, jest asfalt i firmy gotowe do pracy. W 2004 roku nie wykorzystano miliarda złotych, w tym roku drugie tyle. Żeby to zmienić, uderzamy w biurokrację, bo to główny hamulcowy. Zmieniamy ustawę o zamówieniach publicznych i ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym. Po co to robimy? By zniwelować różnicę pomiędzy Polską A i B. Bo Polskę mamy jedną.
Podkarpacie ma cel
Załatwiony "rzutem na taśmę" wieloletni budżet unijny to blisko 60 mld euro dla Polski w latach 2007-2013. Przekłada się to na 32-35 mld złotych rocznie na same tylko inwestycje. Różnica w wyliczeniu związana jest w różnych wartościach złotówki do euro. Pozwoli to Polsce rozwijać się w tempie 5-7 procent wzrostu PKB.
- Musimy jednak umieć to wykorzystać. Specjalnie wybrałem to województwo i to miasto. Rzeszów to mózg obszaru pięciu najsłabiej rozwiniętych regionów w Unii Europejskiej, to najlepsze miejsce jednak do tego, aby to zmienić. Patrzmy na Bawarię, która postawiła na technologię, informatykę, nowoczesność i rozwój. To obecnie jeden z najbogatszych obszarów Unii. Podkarpacie ma więc cel - mówił premier. Wspomniał o 882 milionach euro, które specjalnie zostały przeznaczone tylko na wsparcie pięciu województw Polski, w tym i Podkarpacia. - Musimy radykalnie przyśpieszyć, a co najważniejsze są na to pieniądze - dodał premier.
Lulajże Jezuniu
Na koniec premiera znalazł czas dla matek i dzieci, mieszkańców "Domu Samotnej Matki". Odłożył na bok "komórkę", przeczytał im bajkę i zaśpiewał wspólnie z nimi kolędy. Spotkanie z biskupem Kazimierzem Górnym było już niedostępne dla dziennikarzy, podobnie jak o obiad, po którym odleciał do Warszawy.
Na koniec premiera znalazł czas dla matek i dzieci, mieszkańców "Domu Samotnej Matki". Odłożył na bok "komórkę", przeczytał im bajkę i zaśpiewał wspólnie z nimi kolędy. Spotkanie z biskupem Kazimierzem Górnym było już niedostępne dla dziennikarzy, podobnie jak o obiad, po którym odleciał do Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?