MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Andrzej Szlęzak jest wdzięczny politykom, których nazwał "pożytecznymi idiotami"

Zdzisław Surowaniec
Na wtorkową konferencję prasową z prezydentem Szlęzakiem przyszło wyjątkowo dużo dziennikarzy.
Na wtorkową konferencję prasową z prezydentem Szlęzakiem przyszło wyjątkowo dużo dziennikarzy. Zdzisław Surowaniec
Tak wyluzowanego i uśmiechniętego prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka, jakim się pokazał na wtorkowej konferencji prasowej, dziennikarze dawno nie widzieli. Kpiąc dziękował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu za reklamę, jaką mu zrobił na cały kraj.

Jak już pisaliśmy, na poniedziałkowej konwencji wyborczej w Stalowej Woli Kaczyński przeprosił członków i sympatyków PiS, że przed ośmioma laty wsparł Szlęzaka, dzięki czemu wybrany został na prezydenta. - To była nasza wielka pomyłka. Przepraszam - powiedział prezes. Ta informacja znalazła się natychmiast na czołówkach wszystkich portali internetowych. Także "Echa Dnia", gdzie do wtorku doczekała się ponad pięćdziesięciu komentarzy.

PIERWSZE PRZEPROSINY

- Odniosłem sukces. Cała Polska powinna mi być wdzięczna, bo po raz pierwszy za moją sprawą Jarosław Kaczyński przeprosił kogoś za cokolwiek - mówił uśmiechnięty Szlęzak. - I trzeba ten fakt docenić. Jak to mówił pan Zagłoba, "jam to, nie chwaląc się, sprawił". Może nie przeprosił za to, co powinien, ale przeprosił i trzeba w przypadku pana Kaczyńskiego to docenić - kpił prezydent

Powiedział, że całkowicie zgodził się ze stwierdzeniem Kaczyńskiego, aby wyborcy przy wyborach kierowali się wrodzoną Polakom inteligencją. - Ten postulat wspieram z całą mocą, bo jak tylko spojrzeć na obecny skład Rady Miejskiej ze strony PiS, co do kierowania się rozumem i inteligencją mogą być pewne wątpliwości. Jest to dramatyczny apel, ale niewątpliwie bardzo uzasadniony, jeśli chodzi o większość wyborców PiS-u. Mam wrażenie jakby pan Kaczyński siedział na sesjach Rady Miasta - mówił Szlęzak z uśmiechem.

ROZMAWIAŁ Z SLD

- Ale już mówiąc serio, zachowanie pana Kaczyńskiego w Stalowej Woli było zdumiewające. Jeżeli pan Kaczyński zarzuca mi układy z SLD to ja się pytam dlaczego rozmawiał z panem Napieralskim o podziale wpływów w telewizji publicznej? Już bardziej z SLD nie można się dogadywać niż on to zrobił. Owszem rozmawiałem z SLD, ale nigdy nie mówiłem, że jestem trochę lewicowy. Warto go zapytać o to co mówił w kampanii wyborczej. Jeżeli chce wypominać, że czegoś w Stalowej Woli nie zrobiono, to najpierw powinien się wytłumaczyć, gdzie się podziało 300 tysięcy mieszkań, które obiecywał - punktował prezydent.

PRZYJECHAŁ DO WYZNAWCÓW

Nawiązując do tego, że nie można było zadawać pytań Kaczyńskiemu, przypomniał, że przed ośmioma laty Jarosław Kaczyński odpowiadał na pytania mieszkańców. - On tu teraz przyjechał do swoich wyznawców. Podawał im swoje prawdy do wierzenia i mają w to wierzyć. Pójdą za nim jak pewne gryzonie, które rzucają się za swoim przywódcą w otchłań - stwierdził Andrzej Szlęzak.

Na koniec powiedział, że są w polityce tacy ludzie, których można nazwać "pożytecznymi idiotami". - Ja dostałem od nich darmową reklamę na całą Polskę, nic za to nie płacąc. To oni zapłacili - mówił prezydent. Na pytanie czy dawne członkowstwo w PiS ocenia jako plamę na swoim życiorysie, odpowiedział: - Nie ma się czym chwalić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie