Próbował powiesić się na drzewie. Pomoc przybyła w ostatniej chwili

144 próby samobójstw

Statystyki policyjne wskazują, że na Podkarpaciu życie odbierają sobie najczęściej ludzie w wieku 50-70 lat (74 próby samobójcze) i w wieku 30-50 lat (70 prób). Zdarzają się jednak także przypadki z udziałem dzieci. Przed trzema laty pięcioro osób poniżej 14 roku życia próbowało popełnić samobójstwo. Dwoje, niestety, skutecznie.

- Około godziny osiemnastej rodzina mężczyzny przyszła na komendę zgłosić jego zaginięcie. Rano mieszkaniec powiatu niżańskiego wyszedł bowiem do lasu na grzyby i nie wrócił. Ze względu na podeszły wiek, zły stan zdrowia oraz zbliżającą się noc, natychmiast skoncentrowano siły policyjne i ochotniczej straży pożarnej - poinformował rzecznik prasowy policji.

Jednak zanim rozpoczęto poszukiwania do dyżurnego komendy dotarł sygnał, że starszy człowiek prawdopodobnie udał się na działkę, chcąc odebrać sobie życie.

Na sygnałach policjanci ruszyli autami na działkę, jednocześnie powiadomili pogotowie. W chwili przybycia policjantów 71-letni mężczyzna stał obok drzewa, na którym wisiał sznur. Obok przygotowane było krzesło. Mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarską.

W tym roku opisaliśmy kilka prób samobójczych w powiecie stalowowolskim. 23 stycznia odcięli i uratowali życie powieszonemu 31-latkowi w sąsiedztwie dworca kolejowego. W lutym 32-letni mężczyzna zagroził skokiem z mostu do Sanu, co policjanci mu uniemożliwili. W maju 31-letni mężczyzna wyszedł z domu i powiedział, że się powiesi. Pijanego odnaleźli policjanci na ulicy i przekazali rodzinie. W lipcu niepełnosprawny mężczyzna groził skokiem z ósmego piętra. Policjanci go obezwładnili. 11 lipca na gałęzi drzewa na skarpie nad Sanem przy oczku wodnym, powiesił się na sznurze trzydziestoczteroletni mężczyzna. Wezwani policjanci unieśli ciało nieszczęśnika i odcięli sznur. To uratowało mu życie.