Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próbowali się zabić. Uratowali ich policjanci

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Tarnobrzeżanin zażył tabletki i powiedział, że nie chce już żyć… Policjanci długo go szukali…

61-letni mieszkaniec Tarnobrzega i 41-latek z Rzeszowa poinformowali swoich bliskich, że chcą popełnić samobójstwo. Policjanci z miejscowych komend szybko odnaleźli obu desperatów, zanim doszło do tragedii.

W sobotę do podkarpackich policjantów dotarły dwa sygnały o osobach, które trzeba szybko odnaleźć. Liczył się czas, bo w grę wchodziło ludzkie życie.

- Mieszkaniec Wrocławia skontaktował się z oficerem dyżurnym tarnobrzeskiej komendy. Mówił, że jego brat mieszkający w Tarnobrzegu, chce popełnić samobójstwo. Skontaktował się z bratem i powiedział, że zażył tabletki, bo nie chce dalej żyć - relacjonuje podkomisarz Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.

ADRES NIEAKTUALNY

Funkcjonariusze rozpoczęli natychmiast poszukiwania tarnobrzeżanina. Nie było wiadomo, gdzie mieszka, gdyż jego brat z Wrocławia nie znał adresu - 61-latek wynajmuje mieszkanie w Tarnobrzegu. Wprawdzie podał policjantom numer telefonu brata, lecz ten nie odbierał.

- Okazało się, że dzień wcześniej desperat był u lekarza. Policjanci w przychodni zdrowia ustalili adres zamieszkania 61-latka, jednak po sprawdzeniu mieszkania okazało się, że nikt nie otwiera. Policjanci dowiedzieli się, że poszukiwany wyprowadził się jakiś czas temu - dodaje podkomisarz Międlar.

Po którejś z kolei próbie, stróże prawa dodzwonili się do poszukiwanego mężczyzny. Ten zgodził się porozmawiać, podał też adres aktualnego pobytu. Kiedy dotarli tam policjanci, mężczyzna był roztrzęsiony i przyznał, że miał samobójcze myśli. Funkcjonariusze uspokoili go, wezwali pogotowie ratunkowe i pomogli mężczyźnie spakować rzeczy przed wyjazdem do szpitala.

PIJANY DESPERAT

Podobne poszukiwania prowadzili w sobotę policjanci z Rzeszowa.

- Kobieta poinformowała oficera dyżurnego, że jej 41-letni partner życiowy zażył jakieś lekarstwa, popił je alkoholem i wyszedł z mieszkania mówiąc, że jego życie jest nic nie warte. Kobieta obawiała się, że może popełnić samobójstwo - wyjaśnia rzecznik prasowy komendanta.

Wszystkie policyjne patrole otrzymały pilne zadanie znalezienia mężczyzny. Kilka godzin później funkcjonariusze oddziału prewencji w centrum miasta znaleźli poszukiwanego. 41-latek siedział na ławce z kolegą, był pijany. Oświadczył, że nie ma samobójczych myśli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie