Przegrany przez siatkarki Anser-Siarki Tarnobrzeg mecz z AZS Skawa Kraków zostanie powtórzony!

Spotkanie, które wygrały krakowianki 3:1 zostało anulowanie i będzie powtórzone!
O sprawie szeroko pisaliśmy na naszych łamach. Przypomnijmy, że pierwszy mecz krakowianki wygrały 3:0, w drugim triumfowały 3:1, ale pierwszy set drugiego spotkania miał dziwny przebieg.

WYŁOŻYŁ PIENIĄDZE

Siatkarki drużyny z Krakowa popełniły błąd ustawienia, którego nie zauważyła sędzia sekretarz oraz drugi sędzia. W końcówce seta u arbitrów interweniowała kapitan naszego zespołu Honorata Jabłońska-Żak, nic jednak nie wskórała.

- Chciałem i ja powiedzieć, o co chodzi z tym błędem, ale kiedy podszedłem do stolika pani sekretarz zakryła zapis protokołu ręką, a drugi sędzia kazał mi się odsunąć. Przegraliśmy seta, który powinien zakończyć się naszą wygraną. Całą sytuacje mieliśmy nagraną na kamerę video - mówi szkoleniowiec siatkarek Anser-Siarki Andrzej Dróbkowski.

Po powrocie do Tarnobrzega i szczegółowym prześledzeniu zapisu meczu na kasecie video trener Dróbkowski postanowił złożyć protest do Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wyłożył na to 1500 złotych swoich prywatnych pieniędzy, taka była, bowiem opłata.

NIE MÓGŁ UDAWAĆ

- Jakby ten protest odrzucili to byłbym półtora tysiąca w plecy, ale nie mogłem udać, że nic się nie stało. Jeśli przegrać, to po sportowej walce. Nie jest dla mnie ważne czy przejdziemy Skawę i awansujemy, czy przegramy i odpadniemy. Ważne dla mnie jest, że postąpiono w naszej sprawie zgodnie z duchem fair play. Szkoda tylko, że przed rokiem uczyniono inaczej pozbawiając nas szansy gry w play off - mówi trener Dróbkowski.

W rywalizacji play off Anser-Siarki i Skawy Kraków jest 1:0 dla krakowianek. Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną w sobotę (godzina 16) i niedzielę (12) w Tarnobrzegu. Jeśli zajdzie konieczność rozegrania kolejnych spotkań to odbędą się one odpowiednio 3 i 4 marca w Krakowie.