- To była pierwsza moja poważna kontuzja i oby ostatnia - mówi 29-letni obrońca "Stalówki", który na drugoligowych boiskach nie pojawiał się od kwietnia ubiegłego roku. Pechowo nabawił się urazu na rozgrzewce przed meczem z Wigrami Suwałki, zerwał ścięgno Achillesa.
Żmuda był podporą stalowowolskiej defensywy, jego brak na boisku to było duże osłabienie dla Stali. Ale wiosną mamy już ponownie ujrzeć go już w drugoligowych meczach. Doświadczony piłkarz mógł już zagrać nawet pod koniec rozgrywek jesiennych, ale nie było sensu ryzykować znowu zdrowia.
POCHWAŁY OD TRENERA
Powrót doświadczonego, 29-letniego zawodnika to bardzo dobra wiadomość także dla trenera Stali, Pawła Wtorka. Żmuda zagrał w styczniowych sparingach z Pogonią Leżajsk (4:1) i Resovią Rzeszów (1:1) i szkoleniowiec stalowowolskiego drużyny pochlebnie wypowiadał się o jego grze.
- Cieszę się, że wróciłem do gry - mówi Przemysław Żmuda, którego umowa ze Stalą obowiązywać będzie jeszcze przez półtora roku. - W całej mojej przygodzie z piłką miewałem wcześniej urazy, które wykluczały mnie najwyżej z kilku treningów lub meczów, ale nigdy nie miałem poważniejszej kontuzji. I już oczywiście nie chcę mieć. Trenuję z pełnym obciążeniem i chcę jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej. Wszedłem normalnie w trening i już zapomniałem, że miałem uraz. Czuję się nawet silniejszy, pewniej na nogach. Grałem w sparingach, trenerowi chodziło w nich przede wszystkim o to, żeby je wybiegać, graliśmy po jednej połowie, a potem biegaliśmy jeszcze wokół boiska, żeby "tlenówkę" robić - dodaje.
POCZĄTEK Z MOTOREM
Stal jest na wysokim, czwartym miejscu w tabeli drugiej ligi po rozgrywkach jesiennych i wiosną będzie walczyć o zachowanie wysokiej pozycji. Najważniejsze będzie uplasowanie się w pierwszej ósemce, dające utrzymanie.
- Chcemy też przyciągnąć swoją grą jak najwięcej kibiców na trybuny, mam nadzieję, że będzie dobrze - komentuje obrońca Stali. - Gdy leczyłem kontuzję, ciężko oglądało mi się mecze z trybun, brakowało mi też tej przedmeczowej atmosfery. Wracam teraz żeby walczyć o miejsce w wyjściowym składzie, jest konkurencja w drużynie i to dobrze. Będę rywalizować o miejsce na środku obrony z trzema Michałami, Czarnym, Bogaczem i Kachniarzem, bo ten ostatni też może przecież grać w defensywie i to nie najgorzej. Akurat pierwszy mecz na wiosnę zagramy u siebie z Motorem Lublin (inauguracja wiosennych rozgrywek zaplanowana jest na 8-9 marca - przyp. ARKA), moim byłym zespołem z mojego rodzinnego miasta. Gdzieś to zostaje w głowie, że to mecz inny niż pozostałe dla mnie, ale mam nadzieję, że wygramy. Doszedł do nas teraz nowy zawodnik, Mariusz Sacha i uważam, że to dla nas wzmocnienie, widać że to nieprzypadkowy gracz i powinien wnieść do naszej gry wiele dobrego. Wrócił też Michał Mistrzyk, w zespole jest bardzo dobra atmosfera. Wszystko w naszych nogach…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?