Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeżyli ze sobą po 50 i 60 lat. I wciąż są szczęśliwi

Katarzyna SOBIENIEWSKA-PYŁKA
- Dla nas zawsze najważniejsze było zrozumienie - mówią państwo Drabikowie, którzy wczoraj świętowali diamentowe gody.
- Dla nas zawsze najważniejsze było zrozumienie - mówią państwo Drabikowie, którzy wczoraj świętowali diamentowe gody.
- Tylko zrozumienie i cierpliwość pomogą przeżyć ze sobą 60 lat - twierdzą państwo Janina i Mieczysław Drabikowie, którzy w piątek świętowali diamentowe gody. Za 60 wspólnie przeżytych lat otrzymali medal od prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Do Tarnobrzega przyjechali z Kańczugi. - Nasze życie nie było usłane różami, ale narzekać nie możemy - mówią państwo Drabikowie. - Wybudowaliśmy tutaj dom, tu urodziła się dwójka naszych dzieci.

Obydwoje ciężko pracowali w tej samej instytucji, w dawnym PZGS. I to właśnie z pracy rąk mają wszystko, czego się dorobili. - Przeżyliśmy tyle lat razem, bo nie umieliśmy się nigdy na siebie gniewać, nie odzywać się do siebie - mówi pani Janina Drabik.

Prócz dwójki dzieci, państwo Drabikowie doczekali się czterech wnuków i pięciorga prawnucząt.

Córka i syn mieszkają w Tarnobrzegu, a wnuki wyjechały do Krakowa i tam założyły swoje rodziny. Mimo odległości każde święta spędzają razem, zawsze w Tarnobrzegu.

Prócz państwa Drabików swoje diamentowe gody, czyli 60-lecie wspólnego pożycia obchodzili państwo Maria i Edward Nowakowie.

Złote gody, czyli 50-lecie pożycia świętowali: Anna i Henryk Rogowie, Maria i Kazimierz Bordunowie, Stefania i Karol Garbarczykowie, Zofia i Lucjan Gawronowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie