Chłopiec walczy z glejakiem nerwu wzrokowego. Traci wzrok. Jest zakwalifikowany na leczenie w Stanach Zjednoczonych. Rodzice muszą uzbierać milion złotych. Robią co w ich mocy, żeby synek nie przegrał walki z chorobą.
Naszą jedyną szansą na walkę z chorobą Marcelka jest protonoterapia przeprowadzona w USA. Tam lekarze z sukcesami walczą z podobnymi przypadkami. Musimy im zaufać! Musimy postawić wszystko na jedną kartę! - piszą rodzice w apelu o pomoc
.
Tymczasem zbiórka pieniędzy na portalu Fundacji Siepomaga dobiega końca, a do celu brakuje około pół miliona. Możesz ją wesprzeć TUTAJ
Pieniądze na ratowanie wzroku Marcelka zbierane są podczas wielu charytatywnych wydarzeń. Okazję do wsparcia chłopca mają też narciarze szusujący na stoku w Konarach w gminie Klimontów w powiecie sandomierskim. Wszystko to dzięki spontanicznej akcji mieszkańców Konar i Konar - Kolonii, którą zainicjowała Jadwiga Borycka - Luzak.
Pieniądze można wrzucać do puszki na stoisku pod namiotem. Na darczyńców czeka gorąca grochówka, ciastka, pączki, stroiki od kół gospodyń wiejskich.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?