Spotkanie poświęcone było kulturze, która rosła wraz ze Stalową Wolą: chóry, balety, teatry, orkiestry. Uczestnicy wspominek opowiadali o przedwojennych koncertach w rozgłośniach polskiego radia, we Lwowie i o tym, że pierwsze koncerty odbywały się kościołach lub prywatnie. Publiczne występy były bowiem zakazane. Ciekawostka jaką usłyszeliśmy dotyczyła Domu Gościnnego Hutnik, który z racji częstych spotkań artystów był uznawany za prowizoryczny dom kultury. Orkiestra męska nosiła flanelowa koszulowe, które jedna z pań nazwała „służbowymi”. Kilkadziesiąt lat temu prężnia działał zespół mandolistów i zespół baletowy. Ten ostatni składał się z samych pań. - Jak chciały facetów do tańczenia musiały się same za nich przebrać - stwierdził żartobliwie prowadzący spotkanie Marek Wiatrowicz.
Szczególnie uroczyście obchodzono niegdyś Dzień Hutnika. Wówczas wszystkie zespoły łączyły artystyczne siły. Na jedną z uroczystości zaproszono marynarzy ze statku „Stalowa Wola”. Po roku okręt zatonął w okolicach Hiszpanii na szczęście wszystkich zdołano uratować.
Wspominkom towarzyszyły zdjęcia, a niektórzy przekazywali swoje fotografie dla muzeum do skanowania. Spotkanie odbyło się w ramach przygotowań do jubileuszu 60-lecia Zespołu Pieśni i Tańca Lasowiacy, które zaplanowano na 17 września.
Oprócz koncertu jak powiedział Marek Zaremba, kierownik artystyczny „Lasowiaków”, oprócz tanecznego jubileuszu, zostanie wydana książka o regionie lasowiackim, zawierająca między innymi historię powstania zespołu, kalendarium wyjazdów, koncerty i niemały dorobek artystyczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?