MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyszywany kuzyn naciągnął kobietę na 7,5 tysiaca złotych

Redakcja
Nie pomagają ostrzeżenia i napominania policji oraz przykłady, jakie podaje prasa. Metodą "na wnuczka" siedemdziesięcioletnia mieszkanka Stalowej Woli straciła 7 tys. 500 złotych. - Kolejny raz ludzka życzliwość i pomocna dłoń zostały wykorzystane - skomentował rzecznik prasowy policji Andrzej walczyna.

Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy komendy policji:

- Podobne telefony na terenie Stalowej Woli już się zdarzały. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność. Gdy odbierzemy taki telefon, koniecznie przed przekazaniem pieniędzy, zadzwońmy do danego członka rodziny, aby potwierdzić autentyczność przekazanych nam przez wcześniej dzwoniącego informacji.

W czwartek na domowy telefon siedemdziesięcioletniej mieszkanki Stalowej Woli zadzwonił mężczyzna podający się za jej kuzyna. W trakcie rozmowy wyjaśnił, że miał wypadek i uszkodził inny samochód. Powiedział, że potrzebuje pieniędzy dla właściciela uszkodzonego przez niego samochodu i zapytał ile pieniędzy może od niej pożyczyć. Kobieta zadeklarowała, że może ma przy sobie pięć tysięcy złotych.

ZŁOTA BIŻUTERIA

Po około czterdziestu minutach "kuzyn" ponownie zadzwonił i zapytał czy kobieta ma już pieniądze. Kiedy potwierdziła, zapytał, czy nie ma jeszcze jakiejś złotej biżuterii, bo potrzebuje więcej pieniędzy. Kobieta powiedziała, że poszuka.

Po kilku minutach był kolejny telefon z zapytaniem od "kuzyna", czy pieniądze i biżuterię może już odebrać. Kiedy kobieta potwierdziła, wówczas mężczyzna oświadczył, że jedzie do szpitala, bo ma złamane żebra i po pieniądze za chwilę przyjdzie przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego. Miał czekać przed blokiem, w którym mieszka kobieta. Ta postąpiła zgodnie z instrukcją i przekazała pieniądze i biżuterię "agentowi ubezpieczeniowemu".

PRAWDZIWY KUZYN

Kuzyn powiedział jeszcze, że skontaktuję się z nią około godziny siedemnastej. Kiedy minęła wyznaczona godzina i nikogo nie było, kobieta zadzwoniła do prawdziwego kuzyna. Ten był bardzo zaskoczony, gdy kobieta spytała go o wypadek. Wtedy zorientowali się, że siedemdziesięciolatka padła ofiarą oszusta. Strata oszacowała na 7500 złotych. Oszusta poszukuje teraz stalowowolska policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie