MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PUDZIAN KAZAŁ SIĘ WYSILAĆ

(WW)
Najsilniejsza zawodniczka "Bartosza" Kamila Rusielewicz z Koszalina.
Najsilniejsza zawodniczka "Bartosza" Kamila Rusielewicz z Koszalina. W. Wojtkowiak
O wspólnym zdjęciu i autografie Mariusza Pudzianowskiego marzyło wiele dzieci. Strongman na siłowni Ośrodka Sportu i Rekreacji.
O wspólnym zdjęciu i autografie Mariusza Pudzianowskiego marzyło wiele dzieci. Strongman na siłowni Ośrodka Sportu i Rekreacji. W. Wojtkowiak

O wspólnym zdjęciu i autografie Mariusza Pudzianowskiego marzyło wiele dzieci. Strongman na siłowni Ośrodka Sportu i Rekreacji.
(fot. W. Wojtkowiak)

Świetne wyniki i wielkie emocje przyniósł V Nadwiślański Turniej w Wyciskaniu Sztangi Leżąc "Bartosz" 2006 w Tarnobrzegu. W niedzielnych zawodach wystartowało 72 kobiet i mężczyzn z całej Polski, w tym 38 niepełnosprawnych zawodników. Hala Ośrodka Sportu i Rekreacji wypełniła się szczelnie, gdy do akcji wkroczył najlepszy siłacz świata Mariusz Pudzianowski.

Dominator sekunduje Tomaszowi Wareckiemu z Tarnobrzega, który utrzymał 101 kilogramów przez 45 sekund.
Dominator sekunduje Tomaszowi Wareckiemu z Tarnobrzega, który utrzymał 101 kilogramów przez 45 sekund. W. Wojtkowiak

Dominator sekunduje Tomaszowi Wareckiemu z Tarnobrzega, który utrzymał 101 kilogramów przez 45 sekund.
(fot. W. Wojtkowiak)

Turniej, którego pomysłodawcą jest Sławomir Wiatrowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Sprawnych Inaczej i Przyjaciół "Integracja" w Tarnobrzegu ma już dobrą renomę wśród zawodników. Organizatorzy przyjęli rekordową liczbę zgłoszeń. Zjechali reprezentanci klubów i siłowni z Brwinowa, Buska Zdroju, Chwałowic, Chobrzan, Ciechanowa, Gdyni, Giżycka, Katowic, Knurowa, Koszalina, Łańcuta, Obrazowa, Poznania, Sandomierza, Tarnowa. Gospodarzy reprezentowało 15 sztangistów.

I w tym roku pojawili się zawodnicy debiutujący na sportowej arenie, dobrze zapowiadający się młodzi sztangiści oraz doświadczeni zawodnicy, medaliści mistrzostw Polski oraz organizowanych przez różne federacje - mistrzostw Europy oraz mistrzostw i zawodów pucharu świata. Faworytką wśród pań była Kamila Rusielewicz z Koszalina, czterokrotna mistrzyni Polski oraz finalistka mistrzostw Europy i świata. Bez problemu poradziła sobie ze 110- kilogramowym ciężarem, osiągając najlepszy wynik spośród dziesięciu zawodniczek.

Wytężali się także utytułowani panowie m.in. Dariusz Herok - medalista mistrzostw świata, Europy i pucharu świata, Krzysztof Nędza z Tarnowa - medalista mistrzostw Polski oraz Janusz Zalewski z tarnobrzeskiej "Integracji" - wicemistrz Europy, pięciokrotny mistrz Polski, brązowy medalista mistrzostw świata. Nie zawiódł Krzysztof Wodecki z Koszalina, sześciokrotny mistrz Polski, dwukrotny wicemistrz świata. Zwyciężył w kategorii do 67,5 kilograma, wyciskając aż 150 kilogramów. Ale największym siłaczem zawodów okazał się amator Zbigniew Paszek z Bytomia, który wziął na siebie rekordowy ciężar 210 kilogramów. - Ja tu przyjechałem bez specjalnego przygotowania. Ćwiczę dla siebie, chcę być silny i sprawny - przyznał skromnie.

Po dekoracji mistrzów publiczność oklaskiwała pokaz tai chi, przygotowany przez Łukasza Klejnberga - złotego i srebrnego medalistę mistrzostw i pucharu Polski Wu Shu, ucznia chińskiego mistrza Zhang Feng Juna.

Hala wypełniła się po brzegi, gdy do akcji wkroczył Mariusz Pudzianowski, najsilniejszy człowiek świata. Strongman nie wysilał się zbytnio, trzy godziny wcześniej wrócił zwycięsko z mistrzostw Łotwy, za to chętnie dozował ciężary swoim fanom.

- Niech zobaczą, że to wcale niełatwe. Ja z takimi walizeczkami, każda po 150 kilo biegłem przez 70 metrów - mówił, wywołując jęk podziwu. Ale ochotnikom musiał pofolgować. Tomasz Warecki z Tarnobrzega utrzymał w każdej ręce po 50 i pół kilograma przez 45 sekund. Ale nie udało mu się poderwać fiata pandy, która wjechała, by mistrz mógł zademonstrować swoją siłę publiczności. Przez pół minuty utrzymali auto w górze dwaj siedemnastoletni tarnobrzeżanie Kuba i Rafał. - Pudzianowski to nasz idol, imponuje nam wytrwałością w dążeniu do celu, dlatego się cieszymy, że mogliśmy się z nim spotkać - przyznali.

Młoda widownia po wspólne zdjęcie i autograf szturmowała szatnię Dominatora przez kilkadziesiąt minut. Dzięki temu, że Pudzianowski gościł na "Bartoszu" udało się spełnić marzenie sześcioletniego Piotra, który ciężko chory leży w Centrum Zdrowia Dziecka. - Plakat z autografem już mamy. Teraz czekamy tylko, aż dotrze do chłopca - mówi Roman Dąbrowski, rzecznik turnieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie