Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Sawicki z Tarnobrzega ma za sobą 12 rok sędziowania na boiskach piłkarskich

Damian SZPAK [email protected]
Rafał Sawicki z Tarnobrzega jest jednym z najlepszych piłkarskich arbitrów na Podkarpaciu.
Rafał Sawicki z Tarnobrzega jest jednym z najlepszych piłkarskich arbitrów na Podkarpaciu. Marcin Radzimowski
Jest drugoligowcem i marzy mu się awans do pierwszej ligi.

Sztuka sędziowania skazana jest na popełnianie błędów. Chodzi tylko o to by tych błędów było jak najmniej - mówi drugoligowy piłkarski arbiter z Tarnobrzega szef grupy szkoleniowiec sędziów Rafał Sawicki.

Rafał jest nauczycielem języka niemieckiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 3 w Tarnobrzegu czyli w popularnej "Budowlance". Dlatego pewnie pytany o mijający rok i jego ocenę wystawia się w skali jeden do sześciu zaledwie "czwórkę". Dlaczego tak nisko?

SUROWY DLA SIEBIE

- Nie popełniłem rażących błędów, ale w kilku meczach mogłem spisać się lepiej, jestem w stosunku do siebie bardzo wymagający, dlatego mówią o "czwórce", a nie na przykład o "piątce". Miałem trudne mecze, w których sobie poradziłem i z tego jestem zadowolony - uśmiecha się rozjemca z Tarnobrzega.
Jednym z najtrudniejszych jesiennych meczów do poprowadzenia przez tarnobrzeżanina było spotkanie Rakowa Częstochowa z Miedzią Legnica, które zakończyło się wynikiem 2:2.

- Podyktowałem w tym meczu rzut karny, pokazałem czerwoną kartkę piłkarzowi gospodarzy, z kilku trudnych sytuacji wyszedłem obronną ręką. Po meczu usłyszałem pod swoim adresem wiele ciepłych słów, to było miłe - mówi.

Ma swoich stałych asystentów, Mariusza Kopra oraz Marka Witonia. Cały czas pracują nam tym by ich współpraca była coraz lepsza, nie ograniczają się tylko do sędziowania, spotykają się także prywatnie, można rzecz, że przyjaźnią się.

IM NIŻEJ, TYM TRUDNIEJ

Z meczów rundy jesiennej Rafał wspomina mecz Puszczy Niepołomnice ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (0:0). Specyficzne małe boisko w Niepołomnicach, brak koncentracji, kilka nieporozumień z asystentami spowodowało, że tarnobrzeżanin był bardzo niezadowolony i choć nikt do niego pretensji nie miał, to wewnętrznie czuł, że stać go było na więcej. Sawicki nie tylko sędziuje, ale także uczy sędziować. To on organizuje kursy sędziowskie, podczas których przygotowuje kandydatów na arbitrów do trudnej pracy.

- Jak ktoś sędziuje, drugą, trzecią czy nawet czwarta ligę, to nie ma kłopotów takich, jakie napotyka się na meczach klasy A i B. Przepisy gry w piłkę nożną są jednakowe dla drużyn grających w Lidze Mistrzów i dla tych występujących w klasie B. Ale prowadząc mecze na wsi trzeba się bardzo przestawić. Inna jest atmosfera, inne podejście do wszystkiego, inna mentalność zawodników, działaczy, kibiców. Można powiedzieć, że im niższa klasa rozgrywkowa tym trudniej się sędziuje - twierdzi Rafał, który na wiosnę poprowadzi tysięczny mecz w swojej karierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie