Na ten dzień czekali wszyscy miłośnicy reggae z naszego regionu. Klaudiusz Wolski zaprosił na kolejną, już dziewiątą edycję, Reggae Andrzejek. Tym razem impreza był aż dwudniowa.
Działo się
Impreza odbywała się w Pubie Końca Nie Widać. Złotówka z każdego sprzedanego biletu trafi na cel charytatywny, jakim w tym roku było to wsparcie Stowarzyszenia Ogród Świętego Franciszka. Nie mogło zabraknąć licytacji, a na nich atrakcyjnych fantów, takich jak choćby okazjonalne koszulki Reggae Andrzejek.
Koncertowa zabawa rozpoczęła się w piątek. Na scenie zaprezentowali się: Kinior Reggae Sound z Robertem Brylewskim, Pozyton Sound, Rap Kanciapa Reggae Familly. W sobotę za to zagrali: Inity Sounds, Project Zion zagrało płytę Lionman oraz Tallib z D’Roots Brothers. Trzeba przyznać, że jeszcze w historii Reggae Andrzejek nie było takie zestawu muzycznego.
Były tłumy
Organizatorzy imprezy z każdym kolejnym rokiem podnoszą sobie organizacyjnie poprzeczkę. - Było to dla nas bardzo duże wyzwanie. Tym bardziej że w następnym roku czeka nas mały jubileusz. Dziesięć lat grania i wtedy warto byłoby zrobić coś dużego. Z tej edycji jestem bardzo zadowolony - wylicza Klaudiusz Wolski.
Rzeczywiście było tłoczno w Końca Nie Widać. Miłośnicy muzyki reggae nie zawiedli i licznie stawili się na imprezie.
Ogromną popularnością cieszył się przede wszystkim sobotni koncert Project Zion. To niezwykle popularna grupa reggae z Tarnobrzega zawiesiła swoją działalność i po latach znowu spotkała się na scenie. Wszystko po to aby przypomnieć swoje najlepsze utwory.
Jak widać jest w Tarnobrzegu zapotrzebowanie na takie imprezy, dlatego warto w przyszłości kontynuować dwudniowe Reggae Andrzejki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
