Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resztki skoszonej trawy zalegaja kilka dni - informują czytelnicy

/gli/
Tak wygląda skoszona dwa dni temu łąka tuż obok ulicy Konfederacji Dzikowskiej…
Tak wygląda skoszona dwa dni temu łąka tuż obok ulicy Konfederacji Dzikowskiej… G. Lipiec
Nasi Czytelnicy zwrócili uwagę, na to, że w niektórych miejscach Tarnobrzega, po kilka dni zalegają resztki trawy po jej skoszeniu.

W wakacje służby porządkowe najczęściej koszą osiedlowe trawniki, których w Tarnobrzegu jest pod dostatkiem. Zabiegi te trwają bardzo długo i wykonywane są stopniowo. Po dwóch dniach od ścięcia, darń powinna zostać zgrabiona, a cały teren uporządkowany. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej, świadczy o tym przykład Dzikowa

- To, że w mieście trawa jest koszona w sposób bardzo dobry, to nie podlega praktycznie, żadnej dyskusji, no może za wyjątkiem kilku prywatnych działek. Chodzi jednak oto, że po koszeniu to, co zostaje z trawy, jak tutaj na osiedlu Dzików, potrafi być niesprzątnięte nawet przez tydzień - mówi czytelnik, który pragnie pozostać anonimowy.

Rzeczywiście na dużym obszarze między ulicą Wiejską, Sikorskiego i Konfederacji Dzikowskiej do piątkowego południa zalegało siano, którego nikt na razie nie zgrabił. Teren należy do Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i tam też poprosiliśmy o komentarz do sprawy.

- Zawsze po dwóch dniach grabimy to, co zostaje po koszeniu. Oczywiście nikt nie wykonuje tej czynności, kiedy niemal cały czas pada deszcz - odpowiada Norbert Mastalerz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pozostaje nic innego, jak tylko poczekać na kilka słonecznych dni, a wtedy brzydko wyglądające siano zostanie posprzątane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie