MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice protestują przeciwko przeprowadzce przedszkola integracyjnego na obrzeża Tarnobrzega

Redakcja
Rodzice, którzy przyszli na spotkanie stali na stanowisku, że Przedszkole Integracyjne nr 9, powinno nadal działać w centrum miasta, a nie na terenie peryferyjnego osiedla Dzików.
Rodzice, którzy przyszli na spotkanie stali na stanowisku, że Przedszkole Integracyjne nr 9, powinno nadal działać w centrum miasta, a nie na terenie peryferyjnego osiedla Dzików. kat
- Jeśli na Dzikowie trzeba uruchomić przedszkole z grupami integracyjnymi, to dlaczego prezydent nie otworzy tam kolejnej placówki, a nasze dzieci zostawi w spokoju, pytali rodzice, którzy przyszli na spotkanie w sprawie planów przeniesienia Przedszkola nr 9 w Tarnobrzegu z centrum miasta na peryferyjne osiedle Dzików.

Rodzice przedszkolaków tych zdrowych i tych z dysfunkcjami, nie zgadzają się, by przedszkole zostało przeniesione na osiedle Dzików, do budynku Szkoły Podstawowej nr 9. Przychodząc na spotkanie z prezydentem miasta i naczelnikiem wydziału edukacji, byli solidnie przygotowani i wiedzieli, dlaczego "ich" przedszkole, które znajduje się w centrum miasta, nie powinno zostać przeniesione do Dzikowa.

CO Z TRANSPORTEM I ZAJĘCIAMI?

Krzysztof Waiss, opiekun niepełnosprawnego Oskara siedząc w pierwszym rzędzie, w rękach trzymał petycję, którą kilka dni temu złożył w sekretariacie prezydenta miasta. - Łatwo przenieść przedszkole i obiecywać gruszki na wierzbie, ale to my znamy życie, bo my mamy niepełnosprawne dzieci - mówił zdenerwowany opiekun. - W centrum miasta jest poradnia rehabilitacyjna, logopedyczna. Zabieramy dzieci z przedszkola na godzinę na zajęcia i jest nam łatwiej. Ponadto w centrum jest poczta, straż, fontanna, które nasze dzieci w ramach zajęć odwiedzają. Jak prezydent wyobraża sobie, że wychowawczynie będą pchały wózki z naszymi dziećmi z Dzikowa?

Inny rodzic dodał. - W zeszłym roku nasze dzieci korzystały z hipoterapii i trzeba było je dowieźć do ośrodka w Mokrzyszowie - opowiadał. - Kiedy już wszystko było załatwione, okazało się, że miasto nie ma transportu i wystawiło nas do wiatru. Boimy się, że teraz będzie podobnie.

CHCEMY ROZMOWY Z PREZYDENTEM

Rozgoryczenie rodziców było tym większe, gdy okazało się, że na spotkanie przyszła tylko Anna Czaplińska, naczelnik wydziału Edukacji. Przepraszając za nieobecność prezydenta, który uczestniczył w obradach sejmiku województwa, zebrała od rodziców cięgi. - Chcieliśmy się spotkać z prezydentem, proszę wyznaczyć kolejny termin spotkania - sugerowali zdenerwowani rodzice.

Naczelnik Czaplińska, nie poddała się presji rodziców. Ze spokojem tłumaczyła, dlaczego dziewiątka powinna zostać przeniesiona do Dzikowa. Uspokajała także, że jeśli już dojdzie do przeprowadzki, to nastąpi to nie wcześniej, jak w przyszłym roku. - To nie będzie likwidacja a jedynie przeprowadzka placówki - tłumaczyła. - Na razie miasto zleciło wykonanie projektu dostosowania części skrzydła szkoły na Dzikowie na potrzeby przedszkola.

Z minuty na minutę atmosfera w niewielkiej sali stawała się coraz bardziej gorąca. Rodzice coraz głośniej przekazywali swoje pomysły Annie Czaplińskiej, które naczelniczka zobowiązała się przekazać prezydentowi. - Jeśli jest tak ogromne zapotrzebowanie na przedszkole z oddziałami integracyjnymi na Dzikowie, to niech miasto uruchomi tam nowy oddział, a nasze dzieci zostawi w spokoju - sugerowali zdenerwowani rodzice.

Anna Czaplińska zapewniła, że jeszcze w tym tygodniu dojdzie do spotkania rodziców z prezydenta Tarnobrzega Norbertem Mastalerzem.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie