Kioski pojawiły się wraz z postaniem huty. Pracownicy dojeżdżający do pracy mieli z nich duży pożytek. Do miasta był kawał drogi, kioski były pod nosem. Czekanie na autobus mężczyźni umilali sobie przy nich piciem piwa, był także czas na szybkie zakupy. Choć w czasach komuny wielkiego wyboru tam nie było.
Kioski przeżywały oblężenie w czasach, kiedy huta była kolosem i kilkanaście tysięcy pracowników każdego dnia przechodziło tędy do pracy i z pracy. Huta jednak zmieniła się, przestała dowozić pracowników, zmniejszyła zatrudnienie. Drewniane budy były jednak z innej epoki i opuszczone, niszczały. Teraz zostały rozebrane. Zniknął kolejny element z pejzażu Stalowej Woli, przez długie lata związany z miastem i największym zakładem pracy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?