Rozwadowianie chcą zmiany planów modernizacji rynku

- Obawę budzą rozbieżności między zapisami w dokumentach analitycznych i strategicznych gminy oraz studium uwarunkowań, które uchwałami przyjęła Rada Miasta, jako podstawę prawa miejscowego, a które nie znajdują odzwierciedlenia w projekcie rewitalizacji płyty Rynku - twierdzi Ewa Klich z Rozwadowskiego Stowarzyszenia Historycznego.

Członkowie wytykają, że proponuje się istniejącą w wielu miastach fontannę posadzkową, zieleń w skrzyniach, parkingów dla samochodów, poszerzanie jezdni kosztem drzew. - Rynek zaprojektowano do odświętnego funkcjonowania na „betonie” a nie dla codziennych potrzeb mieszkańców - uważa Ewa Klich.

Społecznicy są w posiadaniu opinii z Narodowego Instytutu Dziedzictwa z Rzeszowa, gdzie projekt rewitalizacji jest przeładowany zbyt dużą ilością form i elementów nieadekwatnych do charakteru i rangi miejsca, pozbawiony tożsamości, wyrwany z lokalnej historii.

Ich zdaniem w przypadku Rozwadowa, jego korzenie to pozostałość po ratuszu. - Na powierzchni znajdują się świadectwa materialne działalności pokoleń, jeszcze widoczne gołym okiem, bez potwierdzeń ikonografią: pompa miejska w narożniku północnym a także alejki oraz zieleń. Ta kompozycja tworzy naturalny znak nieistniejącego ratusza i rezerwuje to miejsce na jego powrót. Jest to rozpoznawalny wizerunek Rozwadowa i taki powinien pozostać - uważają członkowie stowarzyszeń, wnosząc o korektę.

W Urzędzie Miasta trwają prace nad zmianą projektu. Były one konieczne ponieważ oferty w unieważnionym przetargu były znacznie wyższe niż zaplanowane przez miasto na ten cel 15 milionów złotych.

W projekcie wprowadzano zmiany obniżające koszty materiałów oraz uwzględniające wnioski mieszkańców, którzy apelowali o ograniczenie wycinki drzew na rozwadowskim rynku. Nowe rozwiązania mają też dotyczyć placu zabaw i odpływu wody. Zmieniony projekt musi zaopiniować konserwator i zatwierdzić Urząd Marszałkowski. Ponowny przetarg ma być ogłoszony latem, a zakończenie prac zaplanowano za 2 lata.