Publiczność domagała się dla papierosa najwyższego wymiaru kary.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Poniedziałkowy spektakl był elementem akcji "Żyję zdrowo i nałogom mówię nie", wpieranej przez Stację Sanitarno Epidemiologiczną. Dzieciaki zrobiły sąd nad papierosem. Mała pani prokurator oskarżyła papieros o mordercze skłonności, o powodowanie raka płuc i choroby wieńcowe serca.
PASKUDNE CHOROBY
Oskarżycielem posiłkowym była kobietka, która paliła dużo papierosów i nabawiła się paskudnych chorób. Także publiczność, uczestnicząca w procesie, żądała dla papierosa-mordercy najwyższego wymiaru kary. Adwokat papierosa wspomniał, że palenie tytoniu jest przyjemnością i wiele osób się temu oddaje.
Wyrok, wydany przez panią sędzinę był jednak surowy. Papieros dostał dożywotni nakaz nie opuszczania paczki. Wyrok wykonany został natychmiast i papieros trafił tam, gdzie jest jego miejsce. Dzieciaki na koniec odtańczyły taniec przypominający ćwiczenia aerobiku. I zadeklarowały, że nie będą palić, pić alkoholu, przejadać się, brzydko się wyrażać.
BEZ NUDY
W spotkaniu było sporo dydaktyzmu, ale podanego w sposób, który nie nudził, a bawił. Dzieciaki aktywnie brały udział w "procesie", śmieszył ich sąd nad papierosem, ale z pewnością rozumiały, że palenie nie jest "cool". Pokazana nawet była scenka z osobą, która rzuciła palenie. Na finał autorzy najlepszych prac wskazujących na szkodliwość palenia papierosów zostali nagrodzeni.
Można mieć nadzieję, że dzieci uczone o szkodliwości palenia papierosów, nie będą skłonne poddawać się temu nałogowi, od którego nie tylko cuchnie, ale które prowadzi do ciężkich chorób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?