Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy z sześciu gmin protestują przeciwko planom prezydenta Tarnobrzega

Klaudia Tajs
Kazimierz Skóra, wójt Grębowa zapowiedział na sesji Rady Powiatu Tarnobrzeskiego, jeśli zostanie zmuszony, to wspólnie z mieszkańcami będzie walczył o swoje przed budynkiem Ministra Skarbu w Warszawie.
Kazimierz Skóra, wójt Grębowa zapowiedział na sesji Rady Powiatu Tarnobrzeskiego, jeśli zostanie zmuszony, to wspólnie z mieszkańcami będzie walczył o swoje przed budynkiem Ministra Skarbu w Warszawie. Klaudia Tajs
- Jeśli trzeba będzie o swoje zawalczę z mieszkańcami przed Ministerstwem Skarbu - zapowiedział na sesji powiatowej w Tarnobrzegu Kazimierz Skóra, wójt Grębowa. - Wójt nie zgadza się z zamiarem nieodpłatnego przejęcia akcji Kopalni Siarki Machów przez prezydenta Tarnobrzega. Radni powiatowi podzielili jego zdanie, a swoją opinię wyrazili w stanowisku, które prześlą do Ministra Skarbu i wojewody podkarpackiego.

Na sesji głos w sprawie wniosku prezydenta Tarnobrzega Norberta Mastalerza skierowanego do Ministra Skarbu o nieodpłatne nabycie udziałów Kopani Siarki Machów na rzecz miasta zabrał Wiesław Ordon burmistrz Nowej Dęby oraz Kazimierz Skóra, wójt gminy Grębów. Samorządowcy uznali, że mają prawo do publicznych wystąpień w obronie wymagających rekultywacji posiarkowych terenów, które leżą na terenie ich gmin, w obawie o bezpieczeństwo mieszkańców. To także obawa o zakończenie samego procesu rekultywacji. - Obawiamy się, że podjęcie takiej decyzji przez Ministra Skarbu, może stworzyć uwarunkowania niekorzystne dla sześciu gmin na terenie, których działa kopalnia - przyznał Wiesław Ordon. - To nie tylko Nowa Dęba czy Grębów. To także leżąca po drugiej stronie Wisły gmina Łoniów i Koprzywnica.

Burmistrz Ordon przypomniał, że zakres prac rekultywacyjnych, których zakończenie przewidziano na koniec przyszłego roku, wymaga ogromnych milionów, których już dziś brakuje w budżecie państwa. - Przejęcie przez miasto odpowiedzialności za tereny jak klarownik nr 2 w Chmielowie, na rekultywację którego potrzeba 70 milionów złotych, zbiornika w Piasecznie czy też czterech tysięcy hektarów w gminie Łoniów i Koprzywnica, które należy zmeliorować, może doprowadzić, że sytuacji, kiedy miasto przejmie tereny kopalni, będzie pobierało dywidendy z tytułu posiadania spółki, ale obawiam się, że z braku pieniędzy, nie będzie mogło dokończyć procesu rekultywacji.

O ile wypowiedź burmistrza Nowej Dęby można było nazwać stonowaną, ale tyle jego następca Kazimierz Skóra, przemówił do radnych w bardziej stanowczym tonie. - Najgorsze są zawirowania polityczne, bo nikt nie powiedział, że ja będę wójtem przez 40 lat - mówił. - Zmieni się opcja polityczna, radni, priorytety, ale smród zostanie.

Zdaniem wójta Skóry, decyzja o przekazaniu gminie Tarnobrzeg akcji Kopalni Machów, będzie decyzją polityczną. - W tej chwili żadne argumenty merytoryczne nie przemawiają do prezydenta Tarnobrzega - tłumaczył wójt Skóra. - Dlatego tak ważne jest zaangażowanie władz powiatu, samorządów i samych mieszkańców. Wiem, że mieszkańcy mojej gminy już śledzą tok tych zdarzeń. Gdy dojdzie do sytuacji podbramkowej, kiedy ja i włodarze pozostałych gmin zobaczymy, że stoimy na straconej pozycji, to użyjemy argumentów bardziej populistycznych. Pojedziemy autokarem pod budynek Ministerstwa Skarbu. Proszę państwa ja nie żartuję. Te argumenty są skuteczne.

Więcej o konflikcie interesów wokół nieodpłatnego przejęcia przez gminę Tarnobrzeg od Skarbu Państwa akcji Kopalni Siarki Machów w piątkowym Echu Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie