Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzka wojna w Tarnobrzegu

Grzegorz LIPIEC
To właśnie na proponowaną inwestycję na tej działce na tarnobrzeskim osiedlu Mokrzyszów nie chcą się zgodzić państwo Szczytyńscy.
To właśnie na proponowaną inwestycję na tej działce na tarnobrzeskim osiedlu Mokrzyszów nie chcą się zgodzić państwo Szczytyńscy. Fot. Grzegorz Lipiec
Od roku sąsiedzi utrudniają mieszkańcowi Tarnobrzega rozpoczęcie inwestycji na osiedlu Mokrzyszów.

W październiku na łamach "Echa Dnia" poruszyliśmy sprawę rozlatującej się ruiny, która znajduje się na tarnobrzeskim osiedlu Mokrzyszów - przy drodze wylotowej na Stalową Wolę. Po naszej publikacji odezwał się właściciel tego obiektu - Ireneusz Wszoła, która opowiedział nam, dlaczego budynek przy ulicy Sienkiewicza 209 znajduje się w tak fatalnym stanie.

- To, co wyczyniają moi sąsiedzi przechodzi najśmielsze oczekiwania. Od momentu, jak tylko nabyłem właśnie od nich tę działkę, utrudniają na wszystkie możliwe sposoby, prowadzenie tam jakichkolwiek prac - opowiedział "Echu Dnia" Ireneusz Wszoła.

SKARGA ZA SKARGĄ

W jaki sposób starsze małżeństwo może uprzykrzać życie tarnobrzeskiemu przedsiębiorcy, który prowadzi kilkaset metrów dalej swoją firmę? - Mechanizm jest prosty. Za pomocą szeregu pism kierowanych do różnych instytucji, takich jak urząd miasta, inspektor nadzoru budowlanego, a nawet policja, od początku 2008 roku nie mogę nic zrobić na swojej działce - tłumaczy Ireneusz Wszoła.

Sprawdziliśmy to i rzeczywiście sąsiedzi skarżą się na wszystkie możliwe sposoby. - Negowano nawet postanowienie o zawieszeniu pozwolenia na budowę. Przecież to absurd, Państwo Szczytyńscy skarżą decyzję, w której jasno jest napisane, że w tym momencie nie będą prowadzone na tej działce żadne prace budowlane! - opowiada Ireneusz Wszoła. - Kiedy stawiałem ogrodzenie przez źle poprowadzony przyłącz do gazu musiałem "oddać" sąsiadom 40 centymetrów swojej ziemi, za którą to w końcu ja płacę podatki.

TO JEST BEZPRAWIE

Państwo Szczytyńscy przedstawiają zupełnie inny punkt widzenia. - To moja ojcowizna. Wychowałam się w tym domu, ale nie mogę bezczynnie patrzeć jak nasz sąsiad działa poza prawem. Wysłał do nas bardzo brzydki list, którego nawet nie będę komentować. Mało tego, kiedy stawiał ogrodzenie w ogóle nie pytał się nas o zdanie. Firma wykonująca tę usługę, przyjechała i zniszczyła zieleń, która była po naszej stronie - mówi Barbara Szczytyńska. - Wezwaliśmy Straż Miejską, ale tutaj chyba w grę wchodzą, jakieś układy, bo nikt nie reaguje na nasze skargi.

Z miesiąca na miesiąc konflikt przybierał na sile, aż w końcu cała sprawa znalazła swoje miejsce nawet na policji.
- Chcę inwestować w tym miejscu, poprawić estetykę i wygląd tego obiektu, ale sąsiadom nic się nie podoba. Byli nawet na policji, przez co byłem przesłuchiwany, podobnie jak inspektor nadzoru budowlanego, geodeta oraz kilku miejskich urzędników. Dlaczego? Bo podobno działam z nimi wszystkimi w jakiejś zmowie - dodaje pan Ireneusz.

- Bo wszyscy działają w jakiejś dziwnej zmowie. Przecież nie można tutaj stawiać wysokich budynków, które będą przeznaczone na działalność usługową. Poza tym wyremontowany obiekt sąsiada będzie stał za blisko naszego domu, co jest niezgodne z prawem budowlanym - odpowiada małżeństwo Szczytyńskich.

RACJA JEST PO ŚRODKU

Zapytaliśmy więc inspektora nadzoru budowlanego, co on sądzi o całej sprawie działki przy ulicy Sienkiewicza 209? Czy zarzuty państwa Szczytyńskich są słuszne i znajdują potwierdzenie w prawie budowlanym?

- Znam sprawę konfliktu państwa Szczytyńskich oraz Ireneusza Wszoły. Uważam, że pan Wszoła robi wszystko zgodnie z prawem, ponieważ można w pasie ulicy Sienkiewicza w Tarnobrzegu stawiać budynki usługowo-handlowo-mieszkalne - tłumaczy Józef Brudz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tarnobrzegu.

Wszystko wskazuje zatem na to, że budynek pochodzący z przełomu XVIII i XIX wieku będzie z roku na rok, znajdował się w coraz gorszym stanie, bo chyba nie można liczyć na "zakopanie topora wojennego" między zwaśnionymi stronami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie