Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia dostał w twarz - relacja z meczu Dolcan - Stal (zdjęcia,video)

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od lewej Daniel Treściński, Krzysztof Trela, Krystian Lebioda, Marcin Stańczyk, Paweł Szwajdych) przegrali z Dolcanem w Ząbkach, tracąc gole w końcówce spotkania.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od lewej Daniel Treściński, Krzysztof Trela, Krystian Lebioda, Marcin Stańczyk, Paweł Szwajdych) przegrali z Dolcanem w Ząbkach, tracąc gole w końcówce spotkania. M. Radzimowski
Piłkarze "Stalówki" popsuli sobie święta. Widać, Dolcan im nie leży, bo przegrali z rywalami z Ząbek w tym sezonie dwa razy. W Wielką Sobotę na boisku, które bardziej przypominało "kartoflisko"…

Dolcan to firma produkująca materiały budowlane i wykończeniowe, której właścicielem jest Sławomir Doliński, równocześnie prezes klubu. Sponsoruje klub z 25-tysięcznej podwarszawskiej miejscowości od 16 lat, roczny budżet zespołu z Ząbek to dwa i pół miliona złotych.

ROZBAWIŁ ICH SPIKER

Prezes Doliński mógł mieć po meczu powody do satysfakcji. Jego zespół wygrał ze Stalą mecz walczących o utrzymanie drużyn "o sześć punktów", osiągając kolejny dobry wynik na wiosnę.

Na razie piłkarzom z Ząbek "podskoczył" tylko Widzew Łódź, który i tak ledwo wygrał z Dolcanem u siebie 2:1. Szkoda, że w ślady łodzian nie poszli stalowowolanie, tracąc miano niepokonanej ekipy na wiosnę. Ale nasi "obudzili się" dopiero w drugiej połowie, bo w pierwszej ograniczali się tylko do rozbijania ataków miejscowych.
A pierwszy strzał na bramkę rywali oddali w… 45 minucie, gdy piłkę końcem buta trącił Paweł Wasilewski, po podaniu w pole karne od Krzysztofa Treli. Poziom meczu był do przerwy słaby, a widzowie ożywili się pierwszy raz, gdy… sędzia niechcący dostał piłką w twarz od jednego z zawodników gospodarzy.

Rozbawił ich też spiker, który miał ambicje komentować to, co działo się na boisku. Przy jednym z rzutów rożnych uznał głośno, że "jest jakaś tam szansa na zdobycie gola". Prawdziwą szansę Dolcan miał tuż przed przerwą, ale Maciej Tataj przestrzelił, stojąc kilka kroków od bramki.

Nasi zawodnicy i trener Władysław Łach po spotkaniu kręcili głową, że fatalna murawa w Ząbkach nie sprzyjała bardziej kombinacyjnej grze, ale zastrzegali, że nie ma, co zwalać winy za porażkę na boisko. Ani na to, że ze względów finansowych wyjechali na mecz w dniu jego rozgrywania, a nie, jak mieli nadzieję, dzień wcześniej. Za to nie obyło się bez kontrowersji, jeżeli chodzi o sędziowanie…

SPYTAŁ O WYNIK

- Sędzia prowadził mecz bardzo dobrze, ale w końcówce popełnił błąd - mówił Władysław Łach. - Gwizdał dość drobiazgowo, dlatego szkoda, że nie zauważył, że chwilę przed pierwszym golem dla gospodarzy nasz bramkarz był faulowany. Podyktował rzut rożny dla Dolcanu i za chwilę padła bramka…
Szkoleniowiec dodał, że gol padł już prawidłowo. W 88 minucie, co zawsze jest wyjątkowo przykrą stratą. Nasi obrońcy nie upilnowali Artura Jędrzejczyka, który z bliska wpakował piłkę głową do siatki.

Tym bardziej żal, że w drugiej połowie Stal, wspierana przez ponad dwudziestoosobową grupę swoich kibiców, grała już znacznie lepiej, nie brakowało jej okazji do zdobycia gola. Nasi musieli radzić sobie bez pauzującego za czerwoną kartkę Longinusa Uwakwe, rozchorował się przed meczem Tadeusz Krawiec. Szansę dostał w ataku Wasilewski, który wskoczył do wyjściowego składu zamiast Grzegorza Kmiecika oraz Litwin Paulus Paknys, grający w miejsce Uwakwe.

Już w doliczonym czasie gry naszych, których oglądał między innymi były sponsor Stali, Tadeusz Kwieciński, dobił Dariusz Papierz, były piłkarz Siarki Tarnobrzeg. Na boisku pojawił się w 90 minucie i miał za zadanie, jak najdłużej przetrzymywać piłkę, ale gdy ją dostał przed polem karnym, pięknie huknął w "okienko".

Radości wśród miejscowych, którzy przez cały mecz grali bardzo ostro było, co niemiara. Ale tuż po meczu wspomniany Papierz pierwsze, o co spytał dziennikarzy z Podkarpacia, to… jaki był wynik Siarki.

Z Ząbek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie