ANSER SIARKA TARNOBRZEG - Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (16:25, 23:25, 25:21, 26:28).
Anser Siarka: Galica, Róg, Wąż, Bator, Sas, Grzesiak - Janda (libero), Dziadosz.
Tomasovia: Czerwińska, J. Kowalska, Kopeć, Chmura, Chmiel, Marcyniuk - K. Kowalska (libero), Drabik, Sekrecka.
Sędziowali: Piotr Pięta i Piotr Kosiacki z Warszawy. Widzów 400.
Na pomoc tarnobrzeskim siatkarkom pospieszyli kibice w tym liczne grono uczniów i uczennic tarnobrzeskich gimnazjów. Doping był wspaniały, wspaniała była też walka, ale zabrakło tego najważniejszego, czyli zwycięstwa.
DODATKOWE EMOCJE
Pierwszy set w wykonaniu tarnobrzeskich siatkarek był koszmarem, robiły one wszystko by zniechęcić kibiców do dopingowania i pokazać, że umiejętności mają bardzo słabiutkie. Ale już druga partia zadała kłam tym stwierdzeniom. Okazało się, że miejscowe w siatkówkę grać potrafią, potrafią bronić, atakować i serwować. Była szansa na wygranie tej partii, ale prowadząc 17:14 i 19:16 miejscowe pokpiły sprawę. Finisz należał do tomaszowianek. Wtedy wydawało się, że mecz długo nie potrwa i zakończy się w trzech setach. Ale właśnie trzecia partia była w wykonaniu gospodyń najlepsza. Wyrównana walka trwała do stanu 7:7. Wtedy ładnym atakiem popisała się Barbara Wąż i zrobiło się 8:7.
Po chwili tomaszowianki zaatakowały w siatkę, po kolejnej chwili popełniły błąd podwójnego odbicia i było 10:7. Wtedy dwukrotnie zaskoczył blok miejscowych. Najpierw atak Justyny Kopeć zatrzymały Magdalena Sas i Martyna Grzesiak, a po chwili blok Kariny Róg i Martyny Grzesiak zatrzymał atak Aleksandry Czerwińskiej. Było 13:7. Wydawało się, że jest już spokój.
Szeroka relacja z meczu w poniedziałkowym Echu Sportowym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?