Takich kłopotów drugoligowych siatkarek nikt się chyba nie spodziewał. Porażki osłabionego kadrowo zespołu brane były pod uwagę, ale nikt nie myślał, że w tym trudnym sezonie drużyna może nie mieć trenera, a tak się dzieje.
Drużynę trzymają jeszcze przy życiu działacze Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg, a przede wszystkim Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Sympatyków Piłki Siatkowej.
Nowy prezes tego Stowarzyszenia Robert Chmiel nie spodziewał się, że na początku swojej prezesury będzie miał aż tyle kłopotów. Ma na szczęście wsparcie w kolegach ze Stowarzyszenia, ale kłopoty zaczynają być zatrważające. W sobotę o godzinie 15 siatkarki Anser Siarki podejmować będą we własnej hali zajmującą czwarte miejsce w tabeli silną drużynę Pogoni Proszowice. Niestety, jeśli nic się nie zmieni w najbliższych trzech dnia, a taka ewentualność istnieje, to zespół przystąpi do tego meczu bez trenera.
Zawodniczki będą same decydować o tym która schodzi z boiska, a która wchodzi na zmianę. Sytuacja biorąc pod uwagę klasę rozgrywkową to niecodzienna. Po rezygnacji z funkcji trenera przez Andrzeja Dróbkowskiego wydawało się, że pewniakiem do dalszego prowadzenia drużyny jest Paweł Duda, ale ten przebywa obecnie w delegacji i może mieć kłopoty z przyjazdem na sobotni mecz do Tarnobrzega. Nawet gdyby się pojawił to najpierw musiałby ustalić warunki pracy z zespołem do końca sezonu.
- Mamy spory problem, ale wierzę, że jakoś go rozwiążemy. Szansa na utrzymanie się w drugiej lidze cały czas istnieje i trzeba ją wykorzystać - mówi prezes Chmiel.
Szerzej w czwartkowym Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?