12 zawodniczek
12 zawodniczek
Tyle siatkarek trenuje z drugoligowym zespołem Anser-Siarki Tarnobrzeg przygotowując się do nowych rozgrywek. W tym gronie są dwie juniorki i trzy kadetki.
Rozgrywki drugiej ligi siatkarek rozpoczną się dopiero na przełomie września i października, ale zespół Anser-Siarki już odniósł olbrzymi sukces. Działacze klubu oraz Tarnobrzeskiego Towarzystwa Sympatyków Piłki Siatkowej nie pozwolili zniszczyć drużyny i zgłosili ją do rozgrywek drugiej ligi. Trener Andrzej Dróbkowski może, więc przygotowywać zespół do kolejnego sezonu.
Piotr Szpak: * Dwa lata temu drużyna wyjechała po raz pierwszy od kilkunastu lat na zgrupowanie do Mszany Dolnej, teraz też uda się wyjechać na obóz?
Andrzej Dróbkowski: - Absolutnie nie ma na to żadnych szans. Brakuje pieniędzy i nie ma tematu obozu. Przygotowania rozpoczęliśmy 9 sierpnia i cały czas odbywać się one będą na obiektach Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła. Duża hala była w minionym tygodniu zajęta, więc dziewczęta trenowały w terenie, na siłowni i w małej hali przy basenie.
* Jak z frekwencją na treningach?
- Praktycznie jest stuprocentowa, trenują zawodniczki, z którymi co prawda kontraktów jeszcze nie podpisaliśmy, ale jesteśmy z większością dogadani i mam nadzieję, że powoli będziemy podpisywać umowy. Oprócz dziewcząt, które grały w minionym sezonie, takich jak" Gosia Wacławczyk, Honorata Jabłońska-Żak, Magdalena Chorzępa, Klaudia Szubart, Paulina Peret trenują z nami dwie juniorki i trzy kadetki.
* Zmiany w drużynie będą olbrzymie, nie odbije się to na jakości gry?
- Może być różnie. Do Jedynki Aleksandrów Łódzki odeszła Ewelina Ryznar, do AZS AWF Katowice Magda Mokrzycka, a Monikę Pusz i Jolę Jabłońska czeka urlop macierzyński. Są to zawodniczki, który w poprzednim sezonie stanowiły o sile naszego zespołu. Bez nich łatwo nie będzie.
* Przyszły jednak nowe, które mogą zwietrzyć swoją szansę na grę w wyjściowym składzie.
- Oby tak było. Z Patrii Sędziszów Małopolski wróciła Irena Matejek, z Jasła przyszła Iwona Kowalczuk, która grała przed dwoma laty w naszej drużynie. Trenuje z nami Kasia Galica, która wraca do sportu po urlopie macierzyński, jest też młoda 19-letnia obiecująca i mierząca 191 cm wzrostu Eliza Wiąckowska z Piątki Sandomierz.
* Co z Anną Surowiec, która w obecnej sytuacji byłaby bardzo przydatna naszej drużynie?
- Ania wyprowadziła się do Mielca, gdzie teraz mieszka. Myślałem, że nie będzie już u nas grała. Rozmawiałem jednak z nią i zauważyłem, że jest szansa na pozostanie w naszej drużynie. Umówiliśmy się, że przyjedzie na trening, ale się nie zjawiła. Zobaczymy, jaka będzie jej ostateczna decyzja.
* Latem była duża groźba likwidacji drużyny. Dużo kosztowało pana zdrowia utrzymanie zespołu przy "życiu"?
- Dużo, ale nie tylko mnie, także prezesa Tarnobrzeskiego Towarzystwa Sympatyków Piłki Siatkowej Jacka Szarka i całego zarządu. Pieniędzy mamy jednak bardzo mało, nawet powiedziałbym, że jest to kwota niewystarczająca do gry w drugiej lidze. Podjęliśmy starania o pomoc finansową, która chcielibyśmy uzyskać z miasta. Firma Anser zadeklarowała sponsorowanie grup młodzieżowych i jest to olbrzymie odciążenie budżetu sekcji.
* W minionym sezonie Anser-Siarka zajęła trzecie miejsce, ale w nadchodzących rozgrywkach o taki wynik będzie już ciężko.
- Napewno będzie bardzo ciężko, myślę, że przyjdzie nam twardo walczyć o utrzymanie. Mamy jednak sporą grupę wiernych kibiców i myślę, że szczególnie w meczach rozgrywanych w Tarnobrzegu szukać będziemy punktów.
Rozmawiał Damian SZPAK [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?