MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka to jej życiowa pasja - Agata Zych została Belfrem Roku 2012 w powiecie niżańskim

Konrad SINICA [email protected]
Agata Zych stara się zarażać swoją pasją uczniów.
Agata Zych stara się zarażać swoją pasją uczniów. Konrad Sinica
Agata Zych nauczycielka wychowania fizycznego w Liceum Ogólnokształcącym imienia Stefana Czarnieckiego w Nisku została Belfrem Roku 2012 w powiecie niżańskim.

Najpierw święciła triumfy na boiskach siatkarskich, teraz odnosi sukcesy jako nauczycielka. Agata Zych zwyciężyła w tegorocznym plebiscycie Belfer Roku organizowanym przez redakcję "Echa Dnia".

Agata Zych jest nauczycielką wychowania fizycznego w Liceum Ogólnokształcącym imienia Stefana Czarnieckiego w Nisku. W tej szkole pracuje od ośmiu lat. Do Niska trafiła przypadkiem. Jej rodzinnym miastem jest Mielec.

WSPÓLNY JĘZYK

- Los tak pokierował, że mąż przyszedł grać do klubu siatkarskiego Orkan Nisko - mówi Agata Zych. - Rozpoczynał też pracę w Nisku. Wtedy po skończeniu studiów mnie także udało się dostać pracę w tutejszym liceum ogólnokształcącym.

Jak sama przyznaje, praca nauczyciela sprawia jej wiele przyjemności. Pani Agata bardzo lubi kontakt z młodzieżą. - Wydaje mi się, że udaje nam się znaleźć wspólny język - dodaje.

Jej największą życiową pasją jest siatkówka. Do 2005 roku Agata Zych uprawiała ten sport zawodowo, odnosząc spore sukcesy. Karierę zaczynała jeszcze w rodzinnym Mielcu. Później, gdy rozpoczęła studia w Rzeszowie, związała się z klubem Zelmer Rzeszów, z którym udało jej się awansować do drugiej ligi. Z czasów studiów pozostały jej medale, jakie zdobywała na akademickich mistrzostwach Polski. Raz był to brąz, innym razem złoto przywiezione z Zielonej Góry. Z Rzeszowa Agata Zych trafiła do drugoligowej Siarki Tarnobrzeg. Z tym klubem związana była przez prawie sześć lat.

GRUPA SIATKARSKICH ZAPALEŃCÓW

Po zakończeniu zawodowej kariery nie porzuciła ukochanej dyscypliny sportu. Swoją życiową pasją stara się teraz zarażać uczniów.

- Oprócz lekcji z licealistami, prowadzę także zajęcia dla gimnazjalistów - tłumaczy Agata Zych. - Staram się, aby młodzież przy okazji doskonale się bawiła. Mamy w szkole grupę zapaleńców siatkarskich, z którymi dużo rozmawiamy o bieżących wydarzeniach na boiskach siatkarskich i aktualnych transferach. W szkole mamy stworzone odpowiednie warunki do rozwijania pasji uczniów. Młodzież bardzo chętnie uczestniczy w zajęciach sportowych. Możemy też liczyć na przychylność dyrektora.

Oprócz tego, że pracuje w szkole, Agata Zych prowadzi też zajęcia w klubie Orkan Nisko. Trenuje grupę chłopców z piątej i szóstej klasy szkoły podstawowej. W przyszłym roku będą grać w lidze młodzików.

SUKCES MOTYWUJE

Zwyciężczyni tegorocznego plebiscytu w powiecie niżańskim ucieszyła się z otrzymanego wyróżnienia. Nie po raz pierwszy była nominowana do udziału w konkursie Echa Dnia. W 2007 roku była jedną z laureatek plebiscytu Belfer Roku. Zdobyła wtedy trzecie miejsce w powiecie niżańskim. Teraz przyszedł czas na zwycięstwo.

- Otrzymanie takiej nagrody to jest bardzo miłe zaskoczenie - przyznaje pani Agata. - To niezwykle motywuje do dalszej pracy. Jestem taką osobą, na którą wszelkie wyróżnienia działają motywująco. Pamiętam, że gdy jeszcze sama chodziłam do szkoły, to dobre stopnie zachęcały mnie do intensywniejszej pracy. Podobnie jest w sporcie.

TYLKO MORZE

Prywatnie Agata Zych stara się poświęcać jak najwięcej czasu swoim dzieciom - jedenastomiesięcznej Oli i sześcioletniemu Bartkowi. Wspólnie z mężem marzą, aby w przyszłości dzieci podzielały ich sportową pasję. Mąż pani Agaty również grał zawodowo w siatkówkę. Jest wychowankiem drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Później trafił do Orkana Nisko.

W wolnych chwilach pani Agata stara się dbać o kondycję fizyczną. Uwielbi biegać. Kilka razy w tygodniu pokonuje dystanse o długości nawet siedmiu kilometrów. Zwyciężczyni plebiscytu Belfer Roku 2012 kocha podróże, w szczególności nad polskie morze.

- Niektórzy wolą góry, ale nam się to raczej nie kojarzy z wypoczynkiem - przyznaje nauczycielka. - Ze względu na to, że oboje z mężem trenowaliśmy, w okresach przygotowawczych do ligi z reguły jeździliśmy w góry i tam przechodziliśmy ciężki trening. Górskie szlaki pokonywaliśmy biegiem. Jeżeli mamy z mężem wypoczywać to tylko nad morzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie