MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sieci zarzucili nocą

/ram/
Pracownicy straży rybackiej z sieciami zastawionymi przez kłusowników na Wiśle.
Pracownicy straży rybackiej z sieciami zastawionymi przez kłusowników na Wiśle. Marcin Radzimowski

Cztery sieci zastawione przez kłusowników oraz kilkadziesiąt złapanych w nie ryb - wyciągnęli wczoraj z Wisły pracownicy tarnobrzeskiego posterunku Państwowej Straży Rybackiej i pracownicy miejscowego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Strażnikom nie udało się, niestety, zatrzymać kłusowników.

W środę przez kilka godzin wspólne patrole funkcjonariuszy PSR i wędkarzy z Tarnobrzega patrolowały rozlewiska Wisły. Dokładnie przeczesano zwłaszcza zatoczki, w których kłusownicy najczęściej zastawiają sieci.

- Dokładnie przeczesaliśmy teren przy użyciu kotwic, którymi najlepiej jest wyszukać sieci. Nie było zupełnie nic. A w środę rano w tym samym miejscu znaleźliśmy już zastawione drygawice - mówi Marian Rozumkiewicz, komendant powiatowy Społecznej Straży Rybackiej.

Strażnicy w okolicy Dymitrowa (gmina Baranów Sandomierski), wyłowili z rzeki cztery wielkie sieci - drygawice. A wraz z nimi kilkadziesiąt ryb, głównie leszczy i płoci.

- Nawet trudno ocenić, ile w ten sposób ryb jest niszczonych. To małe ryby, które nie nadają się do połowu - mówi Antoni Sulicki, komendant tarnobrzeskiego posterunku Państwowej Straży Rybackiej. - Kłusownikom bardzo trudno jest udowodnić przestępczy proceder. Właściwie jedynie zatrzymanie ich na gorącym uczynku gwarantuje ukaranie.

W ostatnich dniach strażnicy wód szczególnie często patrolują łowiska. Na Wiśle utrzymuje się dość wysoki stan wody, która jest przy tym bardzo mętna. Dlatego ryby uciekają do zatoczek, na płycizny. A tam są najlepsze warunki do zastawiania sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie