Pracownicy skręcają elementy rzeźby.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Wysoki na dwanaście metrów posąg przetransportowany został w trzech częściach - postać, skrzydło i kawałek miecza. O tym w którą stronę ma być zwrócona twarz husarza zdecydował twórca. Stanął twarzą w kierunku wschodnim, patrzy w kierunku Sanu.
Jak nam powiedział Andrzej Pityński, pomysł postaci Patrioty, przedstawiający poranionego, ale zwycięskiego husarza, narodził się w 1974 roku, kiedy przebywał w Stanach Zjednoczonych i tęsknił za Polską. - Chyba musiałem być nieźle pijany, kiedy projektowałem rzeźbę - zażartował, wspominając tamten czas.
Dopiero jednak 200 tysięcy dolarów, jakie dali polonijni weterani z USA zdecydowało o odlaniu rzeźby. A pomysł postawienia jej w Stalowej Woli narodził się przed dwoma laty, kiedy w muzeum w Stalowej Woli Pityński prezentował swoje artystyczne dokonania.
Miasto poniesie koszty budowy cokołu, transportu rzeźby, oświetlenia jej i zorganizowania uroczystości, zaplanowanej na niedzielę 11 września, w rocznicę zwycięskiej bitwy pod Wiedniem. Te koszty wyniosą około 300 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?