Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Tarnobrzegu! Żywność zamiast trafić do ubogich znalazła się w… świątecznych paczkach pracowników spółdzielni mieszkaniowej

KaT
To tylko część produktów, jakie otrzymaliśmy od pracowników Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którzy poinformowali nas o rozdawnictwie unijnej żywności, między wszystkich pracowników
To tylko część produktów, jakie otrzymaliśmy od pracowników Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którzy poinformowali nas o rozdawnictwie unijnej żywności, między wszystkich pracowników KaT
Mleko, ser żółty, płatki i konserwy otrzymali w pracownicy Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W obdarowaniu żywnością, nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pochodziła ona z Tarnobrzeskiego Banku Żywności i miała trafić do potrzebujących, którzy wezmą udział w przygotowywanej przez pracowników spółdzielni wigilii.
Skandal w Tarnobrzegu! Żywność zamiast trafić do ubogich znalazła się w… świątecznych paczkach pracowników spółdzielni mieszkaniowej

Kiedy do naszej redakcji w Tarnobrzegu przyszło kilku mężczyzn z reklamówką pełną żywności, nie kryliśmy zaskoczenia. Kiedy jednak wyciągnęli z torby artykuły spożywcze opieczętowane ulotkami, że jest to żywność wydawana w ramach pomocy unijnej, wątpliwości same się rozwiały. - Kasza jęczmienna, ser żółty, mleko, płatki - to tylko część produktów jakie dostaliśmy - mówili mężczyźni, pracujący w Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - To jest żywność dla ludzi potrzebujących, a my jeszcze do takich nie należymy. Te produkty trafiły do pracowników fizycznych w Zakładzie Budowlano Remontowym i administracji. Czy w mieście nie ma już bardziej potrzebujących osób? Są hospicja, domy pomocy, a nawet schronisko dla bezdomnych.

WYDALIŚMY NA WIGILIĘ I PACZKI

W Tarnobrzegu dystrybucją żywności wydawanej w ramach programu pomocy żywnościowej, zajmuje się Bank Żywności. Czesław Łuszczki, prezes banku przypomina, że owszem w ostatnich dniach wydał Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowe dokładnie 2 tony i 464 kilogramów żywności. - O produkty wystąpili związkowcy ze spółdzielni, którzy organizują coroczną wigilię dla potrzebujących spółdzielców a także paczki - przypomniał Czesław Łuszczki.

Kiedy prezes zapoznał się z tematem, nie krył zaskoczenia i nerwów. - Jest to żywność, która miała dotrzeć wyłącznie na wigilię oraz do paczek, jakie będą robione dla uczestników wieczerzy - dodał. - To skandal, że ktoś rozdaje artykuły spożywcze, pomiędzy pracowników. To ma być pomoc dla potrzebujących, a pracownicy spółdzielni, raczej do tej grupy nie należą. Natychmiast wyjaśniam sprawę.

KTO ROZPROWADZIŁ?

Organizatorem corocznego spotkania wigilijnego dla samotnych i potrzebujących spółdzielców, które w tym roku odbędzie się 24 grudnia o godzinie 11 jest Środowiskowy Dom Kultury działający przy Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Krystyna Woźniak, kierownik Środowiskowego Domu Kultury stwierdziła, że ona za żywność nie odpowiada. Podała przy tym imię i nazwisko innej pracownicy. Lecz ani ta, ani żadna inna pracownica, wczoraj nie była już dla nas uchwytna. Dlatego poinformowaliśmy o sprawie Tomasza Lenarda, prezesa Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Jestem w drodze do Krakowa, ale już mój zastępca powiedział, że zaszła taka sytuacja - przyznał prezes Lenard. - Nie wiem, kto zarządza żywnością, bo nie mogę wiedzieć wszystkiego. Uważam, że przyczyną zamieszania są źle zinterpretowane zasady, jakie zostały ustalone.

Tomasz Lenard zapewnił, że mimo nieobecności w pracy, problem zostanie wyjaśniony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie