Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany złożył do tarnobrzeskiego sądu wniosek o… eutanazję!

Marcin RADZIMOWSKI
fot. archiwum
Tylko jeden wniosek o odbywanie kary w ramach Systemu Dozoru Elektronicznego wpłynął do Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Skazany jednak nie dostanie "obrączki", bowiem w apelacji rzeszowskiej system ma działać dopiero od 2011 roku.

- Wniosek od skazanego, który chciałby odbywać resztę kary poza murami zakładu karnego, wpłynął już wiosną - mówi sędzia Grzegorz Zarzycki, przewodniczący Wydziału Penitencjarnego tarnobrzeskiej "okręgówki". - Został odrzucony, gdyż ustawa o systemie nie weszła jeszcze w życie.

Pod koniec sierpnia ten sam skazany ponowił prośbę, argumentując, że od 1 września ustawa o Systemie Dozoru Elektronicznego wejdzie w życie. Tak się też stało. Lecz system jest wdrażany etapami, na początek jedynie w apelacji warszawskiej, od czerwca przyszłego roku także w białostockiej, krakowskiej i lubelskiej. W apelacji rzeszowskiej, pod którą podlega Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, system ma zacząć działać dopiero od stycznia 2011 roku.

- Do tego czasu więc nie ma technicznych możliwości, aby skazany w taki sposób odbywał karę. Dlatego też wniosek osadzonego w zakładzie karnym ponownie zostanie rozpoznany negatywnie - dodaje sędzia Zarzycki.

Wprowadzenie Systemu Dozoru Elektronicznego ma na celu zmniejszenie populacji osadzonych w zakładach karnych. Z takiego dobrodziejstwa (odbywanie kary w warunkach domowych) będą mogli skorzystać jedynie skazani za drobne przestępstwa, na kary 6 miesięcy lub roku pozbawienia wolności. Taki skazany na nodze będzie miał nadajnik (obrączkę), a w domu urządzenie monitorujące. Więzień będzie pod kontrolą, na przykład w określonych godzinach skazany będzie musiał przebywać w domu. Jeśli złamie warunki lub zacznie majstrować przy urządzeniu, trafi za kratki.

Do sądów na Podkarpaciu wpłynęło raptem kilka wniosków od skazanych, chcących nosić "obrączki". W ocenie sędziów, wniosków jest mało, gdyż osadzeni w zakładach karnych dowiedzieli się z mediów, że w naszym regionie system jeszcze nie działa. Dlatego pisanie wniosków nie ma sensu.

Ale nawet te z góry skazane na niepowodzenie wnioski nie są najdziwniejsze, z jakimi spotykali się sędziowie wydziałów penitencjarnych. Do tarnobrzeskiego sądu jakiś czas temu napisał więzień, który poprosił o dokonanie na nim… eutanazji. Mężczyzna argumentował, że w więzieniu już dłużej nie wytrzyma, a podejmowane przez niego kilkakrotnie próby samobójcze były nieskuteczne. Sąd z oczywistych względów nie przychylił się do wniosku skazanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie