2 liga. Stal Stalowa Wola ograła Skrę Częstochowa
Skra Częstochowa - Stal Stalowa Wola 1:2 (0:1)
Bramki: Piotr Nocoń 67 z rzutu karnego - Kacper Chełmecki 18, Piotr Rogala 59
Skra: Szymkowiak - Paweł Kucharczyk, Bartosiak (65. Mesjasz), Łabojko, Nocoń, Wojtyra (46 Ciućka), Maćkowiak (65. Winciersz), Oliwier Kucharczyk (46. Nawrocki), Sajdak (65. Wypart), Olejnik, Kubik.
Stal: Smyłek - Maluga (73. Mydlarz), Banach, Rogala, Furtak, Seweryn, Soszyński, Sukiennicki (73. Wojtak), Imiela (76. Klisiewicz), Górski, Chełmecki (90+1. Pioterczak).
Żółte kartki: Kucharczyk - Sukiennicki, Furtak, Mydlarz, Pioterczak.
Mecz był rozgrywany w bardzo trudnych warunkach. Rzęsiste opady deszczu spowodowały, że na murawie stadionu w Częstochowie pojawiły się kałuże, a piłka niejednokrotnie stawała w miejscu, jeśli zagranie nie było odpowiednio mocne.
Z tego powodu część akcji rozstrzygał przypadek. Pierwsza bramka dla Stali Stalowa Wola padła po błędzie defensywie rywali - po niedokładnym podaniu od bramkarza do obrońcy piłkę przejął Piotr Rogala i dograł do Kacpra Chełmeckiego, a ten wpakował futbolówkę do bramki.
Do przerwy Stal mocno atakowała rywali na ich połowie zakładając wysoki pressing. To przyniosło jeszcze dwie dobre okazje Jakubowi Górskiemu, który raz pierwszym razem pomylił się minimalnie, a za drugim górą okazał się golkiper ekipy z Częstochowy. Po zmianie stron Skra mocno naciskała na Stal, ale nie stwarzała sobie klarownych okazji.
W 60. minucie Stal otrzymała rzut wolny na 40. metrze od bramki gospodarzy. Dobre dośrodkowanie Oliviera Sukiennickiego w pole karne dobrze skutecznym strzałem z główki zakończył Piotr Rogala i Stalówka prowadziła już 2:0. Gospodarze mieli pretensje do sędziego domagając się podyktowania rzutu wolnego, bowiem Rogala zderzył się z bramkarzem Skry, Szymkowiakiem. Arbiter uznał jednak bramkę dla zielono-czarnych.
Kilka minut później pogubiła się w defensywie Stal, Bartosz Pioterczak faulował jednego z rywali i goście otrzymali rzut karny, którego na gola zamienił Piotr Nocoń.
Skra naciskała po zdobyciu kontaktowego gola, lecz zielono-czarni udanie rozbijali ataki rywali w obrębie własnego pola karnego. Nerwowo zrobiło się już w doliczonym czasie gry, kiedy to po strzale jednego z rywali wyborną interwencja popisał się między słupkami Mikołaj Smyłek ratując Stal przed utratą gola. Skra walczyła do ostatniego gwizdka arbitra, który przedłużył drugą połowę o 11 minut, ale Stal wyszarpała trzy punkty.
Było to jej pierwsze ligowe zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Stal ma teraz 21 punktów zgromadzonych w 15 meczach i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. W następnej kolejce zagra u siebie z Radunią Stężyca, a będzie to piątego listopada. Początek meczu o godzinie 14.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?