Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa ośmioletniego syna w Stalowej Woli na finiszu

Marcin RADZIMOWSKI
Jeśli biegli przygotują opinię zgodnie z planem, śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa syna w Stalowej Woli zakończy się w połowie grudnia.

W poniedziałek tarnobrzeski sąd rozpatrzy wniosek Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli o przedłużenie aresztu stosowanego wobec 42-letniego mieszkańca tego miasta. Podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa ośmioletniego syna i spowodowania ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu. Chłopiec spadł z wysokości czwartego piętra w jednym z mieszkań socjalnych w bloku przy ulicy Okulickiego w Stalowej Woli.

Wynik postanowienia sądu w sprawie aresztu wydaje się być formalnością, bowiem trudno sobie wyobrazić, by osoba z tak poważnymi zarzutami na niej ciążącymi, wróciła do domu. 42-latek mając kontakty z synem mógłby wpływać na niego i na ewentualną zmianę zeznań.

- Dysponujemy już kluczową w tym śledztwie opinią, którą biegły wydał po przeprowadzeniu eksperymentu z użyciem fantomu oraz dokonaniu specjalistycznych obliczeń - informuje prokurator Piotr Walkowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Stalowej Woli.

Prokurator czeka już tylko na ostatnią opinię - z wynikami badań genetycznych, która opracowują eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Po jej otrzymaniu, co - według deklaracji biegłych - jest kwestią góra najbliższych dwóch tygodni, śledztwo zostanie zakończone.

Przed zakończeniem śledztwa prokurator nie zdradza, co wykazały analizy po przeprowadzonym eksperymencie z użyciem fantomu. Przypomnijmy, że w oparciu o ślady zabezpieczone na miejscu upadku oraz urazy na ciele chłopca, biegły miał za zadanie wskazać, czy chłopiec wypadł, wyskoczył lub został wyrzucony z czwartego piętra bloku oraz skąd spadł - przez okno, czy przez balkon.

Jak się dowiedzieliśmy, podejrzany w tej sprawie 42-latek nie jest ani chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo, zatem może i powinien odpowiedzieć za popełniony czyn przed sądem. Z kolei ośmioletni chłopiec nie ma skłonności do konfabulacji.

Do zdarzenia, które niemal zakończyło się tragicznie, doszło 6 czerwca tego roku w jednym z mieszkań socjalnych w bloku przy ulicy Okulickiego w Stalowej Woli. W pewnej chwili z wysokości czwartego piętra spadł na ziemię ośmioletni chłopiec. Nie było niestety świadków mogących stwierdzić, co poprzedziło upadek. Policja zatrzymała w mieszkaniu 42-letniego ojca chłopca, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i ciężkiego uszkodzenia ciała ośmiolatka. Przyznał się twierdząc jednocześnie, że ma luki w pamięci i przebiegu zdarzenia nie pamięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie