MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słodka klęska

/AD/
Józefa Kopacz z Podola w trzech swoich ulach nie znalazł ani kropli miodu.
Józefa Kopacz z Podola w trzech swoich ulach nie znalazł ani kropli miodu. Agata Dziekan

Idą złe czasu dla wielbicieli miodu. Chociaż sezon na zbieranie słodkiego przysmaku w pełni, jest go jak na lekarstwo. Pszczelarze z niepokojem zaglądają do uli - jeśli w ciągu najbliższych tygodni więcej miodu się nie pojawi, ten rok będzie dla nich straszny.

Józefa Kopacz z Podola, w powiecie mieleckim, ma niewielką pasiekę - czternaście uli. Zwykle co roku zbierała nawet kilkaset litrów miodu. Teraz nie ma prawie nic. - Z trzech uli do tej pory nie zebrałam ani kropli miodu. W innych jest, ale niewiele - mówi.

Skąd ta miodowa klęska? Kobieta przypuszcza, że to przez pogodę. Wiosna była zimna. Później akacje i lipy kwitły mało obficie, a to przecież nektar z tych drzew jest głównym składnikiem miodu. - Niedaleko domu mam pięć lip. Zakwitła tylko jedna. Takiego czegoś jeszcze nie widziałam - twierdzi.

Pesymistycznych wizji nie chce jednak jeszcze roztaczać właściciel 70 uli i dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Mielcu Wiesław Magda. - Ocenę, jaki był rok, będzie można wydać, kiedy zakończy się sezon pszczelarski, czyli około połowy września - informuje. Potwierdza jednak, że miodu w ulach jest niewiele. W jego pasiece o połowę mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Wyjaśnia: - Pszczelarze martwią się, że jeśli już teraz nie sprzedadzą odpowiedniej ilości miodu, nie będą mieć za co kupić cukru, który trzeba dać pszczołom do uli na zimę. Ja sam dla 70 uli potrzebuje tony tego produktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie