Tragiczne wydarzenia rozegrały się w przysiółku Rędziny w Bielinach w powiecie niżańskim. W piątkowy poranek rodzice chłopca wezwali karetkę pogotowia. Było kilkanaście minut po godzinie 8.
RODZICE Z PROMILAMI
Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, dziecko już nie żyło. Chłopczyk miał niespełna miesiąc. Po tym jak stwierdzono zgon, dyspozytorka pogotowia ratunkowego powiadomiła niżańską policję.
Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci sprawdzili stan trzeźwości rodziców dziecka. Okazało się, że byli pijani. 24-letnia matka i 30-letni ojciec chłopca mieli po 1,1 promila alkoholu w organizmach. Zostali zatrzymani przez policję. Zostaną przesłuchani dopiero jak wytrzeźwieją.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nisku, która sprawdzi, czy rodzice nie narazili dziecka na ryzyko utraty życia.
ALKOHOLOWA IMPREZA
Według nieoficjalnych informacji, w domu, w którym doszło do tragedii, dzień wcześniej miała odbywać się zakrapiana alkoholem impreza. Dokładne przyczyny śmierci dziecka na razie są nieznane.
- Na ciele dziecka nie stwierdzono widocznych obrażeń - informuje podkomisarz Anna Kowalik-Środek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku.
Jak udało nam się ustalić, rodzice zmarłego chłopca nie są małżeństwem. Żyją w nieformalnym związku. Z informacji udzielonych przez policję wiadomo, że rodzina nie była objęta procedurą "Niebieskiej karty". Jednak w miejscowości nie mają najlepszej opinii. Alkoholowe ekscesy zdarzały się tam już w przeszłości. Pod ich opieką znajdowało się jeszcze dwoje dzieci, w wieku 6 i 3 lat. Na razie trafiły pod opiekę dziadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
