Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół bez skrzydeł. Siarka odzyskała wigor

Arkadiusz KIELAR [email protected], Piotr SZPAK [email protected]
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg (z prawej Marcin Stępień, z tyłu Janusz Hynowski), wygrywając wyjazdowy mecz z Igloopolem Dębica pozostali w walce o awans do trzeciej ligi.
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg (z prawej Marcin Stępień, z tyłu Janusz Hynowski), wygrywając wyjazdowy mecz z Igloopolem Dębica pozostali w walce o awans do trzeciej ligi. M. Radzimowski
Co się dzieje z piłkarzami czwartoligowego Sokoła Nisko? W sobotę w bardzo ważnym meczu z Żurawianką Żurawica srodze rozczarowali, przegrywając na swoim stadionie. Znacznie lepsze nastroje panują w Siarce Tarnobrzeg, która ograła pewnie w Dębicy tamtejszy Igloopol.

Niżanie przegrali w meczu "o sześć punktów" z innym walczącym o utrzymanie zespołem, Żurawianką Żurawica 0:2. I ich sytuacja robi się coraz gorsza…

TRUDNA SYTUACJA

Przykro było patrzeć w sobotę na grę Sokoła, który nie miał pomysłu, jak narzucić rywalowi swoje warunki gry. To Żurawianka okazała się mieć pomysł na zwycięstwo i dwa gole zdobyła już do przerwy. W Nisku w swój zespół, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, nie wierzą już chyba nawet miejscowi kibice. Zaledwie setka widzów zjawiła się na stadionie na ostatnim spotkaniu.

- Gdyby były wyniki, gdybyśmy grali lepiej i zdobywali punkty, kibice pewnie przychodziliby liczniej na nasze mecze - mówi Artur Lebioda, grający trener Sokoła. - Niestety, z Żurawianką zawiedliśmy. Nie ma wyników, nie ma kibiców. Nie możemy jednak się załamywać, bo jeszcze trochę tych meczy pozostało do rozegrania. Sytuacja jest trudna, ale musimy walczyć. Mam nadzieję, że taki mecz, jak z rywalami z Żurawicy już nam się nie zdarzy.
NADCHODZĄ LEPSZE DNI

Po wyjazdowej wygranej 2:0 z Igloopolem w Dębicy w Tarnobrzegu wszyscy wierzą w to, że dla drużyny Siarki nadchodzą lepsze dni. Wcześniejsza wpadka w przegranym 0:1 meczu z Czarnymi Jasło na własnym boisku miała być typowym wypadkiem przy pracy. I wszystko wskazuje na to, że taką właśnie była. W Dębicy "Siarkowcy" nie dali gospodarzom zrobić nawet sztycha. Rządzili na boisku i spokojnie wypunktowali rywali.

- Byliśmy zespołem lepszym. Może nie mieliśmy jakiejś olbrzymiej przewagi, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Wynik cały czas był pod naszą kontrolą. Cieszą mnie nie tylko trzy punkty, ale i zaangażowanie zespołu. Wierzę, że w następnych meczach będzie równie dobrze - stwierdził szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu, Jarosław Zając.

Teraz przed nami kolejka rozłożona "na raty". W środę drużyna Sokoła Nisko rozegra wyjazdowe spotkanie z Polonią Przemyśl, natomiast w sobotę zespół Siarki podejmował będzie na własnym boisku Pogoń Leżajsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie