Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Nisko "dołuje", odwołany mecz Stali Nowa Dęba (zdjęcia)

/ARKA/
Piłkarze Sokoła Nisko (z lewej Mateusz Nowak) przegrali kolejny mecz, tym razem na własnym boisku z Piastem Tuczempy.
Piłkarze Sokoła Nisko (z lewej Mateusz Nowak) przegrali kolejny mecz, tym razem na własnym boisku z Piastem Tuczempy. Marcin Radzimowski
W czwartej lidze podkarpackiej doszło do niecodziennej sytuacji, do skutku nie doszedł mecz piłkarzy Stali Nowa Dęba z Orłem Przeworsk z powodu nie dostarczenia sędziom przez gospodarzy protokołu weryfikacji boiska. Fatalnie spisują się nadal piłkarze Sokoła Nisko, wygrał Kantor Turbia.

[galeria_glowna]
- Przyznaję, że popełniliśmy błąd - mówi Damian Diektiarenko, prezes Stali.- Zawieruszył się w klubie dokument dotyczący weryfikacji naszego boiska, niedawno zmienialiśmy siedzibę zarządu. Jestem podłamany, wyciągniemy w klubie konsekwencje, bo ktoś po prostu "nawalił". Ale ci sami sędziowie byli u nas wcześniej w tym sezonie, na meczu czwartej ligi czy pierwszej ligi juniorów, widzieli ten dokument, zresztą mamy przecież licencję, ja uważam, że mamy najlepsze boisko w czwartej lidze. Dzwoniliśmy do prezesa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, Kazimierza Grenia i on uważał, że możemy grać. Ale sędziowie podjęli decyzję, po konsultacji z przewodniczącym kolegium sędziowskiego, że odwołują mecz. Wielka szkoda, Orzeł był skłonny grać. Jesteśmy w stanie pokryć koszty ponownego przyjazdu do nas zespołu z Przeworska, nie chcemy, by z tak błahego powodu skończyło się walkowerem dla Orła.

Protokół weryfikacji boiska odnalazł się i został dostarczony sędziom półtorej godziny po wyznaczonej godzinie rozpoczęcia meczu. Sędzia Krzysztof Lipczyński z Dębicy uważa, że musiał podjąć decyzję o tym, że mecz nie dojdzie do skutku.

- Podjąłem decyzję zgodną z regulaminem - mówi arbiter. - Taka decyzja leży w gestii sędziego głównego, poinformowałem o tym prezesa kolegium sędziów, ale decyzję podjąłem ja. Każdy kierownik drużyny musi dostarczyć protokół weryfikacji boiska, ja go nie otrzymałem. To jest tak, jakby podczas jazdy samochodem zatrzymała mnie policja i kazała pokazać dokument dotyczący przeglądu technicznego, a ja powiedziałbym że go mam, ale w domu… Po to są przepisy, by je stosować od A do Z. Dostałem protokół weryfikacyjny o godzinie 17.35, nie było już piłkarzy gości i gospodarzy.

Sędzia opisał całą sytuację, a sprawą zajmie się Wydział Gier Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Na razie sprawy nie komentuje Mieczysław Kilar, przewodniczący wydziału, dopóki nie zaznajomi się z nią podczas czwartkowego posiedzenia.

Z innych naszych czwartoligowców Sokół Nisko przegrał u siebie z Piastem Tuczempy 0:1, "tradycyjnie" już w tym sezonie tracąc bramkę po rzucie rożnym rywali, piłkarze z Niska nie zdołali upilnować napastnika Piasta, Andrija Muzyczuka i ten w 60 minucie z bliska wpakował piłkę do siatki. Z Igloopolem w Dębicy wygrał 2:0 Kantor Turbia, po bramkach Igora Łuca i Kamila Kobylarza.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie