Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Nisko lepszy od Stali Nowa Dęba (video, zdjęcia)

/ARKA/
Czwartoligowi piłkarze Sokoła Nisko (z piłką Tomasz Osipa) pokonali na własnym boisku Stal Nowa Dęba 5:1.
Czwartoligowi piłkarze Sokoła Nisko (z piłką Tomasz Osipa) pokonali na własnym boisku Stal Nowa Dęba 5:1. Sławomir Czwal
W spotkaniu naszych czwartoligowych piłkarzy niżanie wygrali na własnym stadionie aż 5:1. SOKÓŁ NISKO - STAL NOWA DĘBA 5:1 (2:0).

[galeria_glowna]

Bramki: 1:0 Marcin Drabik 31, 2:0 Mariusz Wójcik 39, 3:0 Grzegorz Dyba 52, 4:0 Dyba 62, 4:1 Paweł Nowak 81, 5:1 Sebastian Wdowiak 90+3.

Sokół: Osipa - Wlizło, Drabik, Piasecki, Śnios - Dyba (80 Laskowski), Szpyra (69 Wdowiak), Lebioda, Skiba, Woźniak (67 A. Nowak) - Szewc (15 Wójcik).

Stal: Kunat - Dudziak, Rachwał, Pastuła, Kowal - Szurgociński (48 Idec), Milanowski (59 Marut), Serafin, Uznański (66 Diektiarenko), Urbaniak - Nowak.

Żółte kartki: Piasecki, Śnios, Wójcik (Sokół), Dudziak (Stal). Sędziował: Mariusz Antosz z Tarnobrzega. Widzów: 250.

Tego chyba nikt się nie spodziewał. W regionalnych derbach piłkarze Sokoła Nisko rozbili u siebie dotychczasowego lidera, Stal Nowa Dęba, aż 5:1.

Wynik mówi sam za sobie. Chociaż przez pierwsze dwadzieścia minut przeważali goście i wydawało się, że beniaminek z Nowej Dęby potwierdzi, że nieprzypadkowo zajmował pozycję lidera. Gdy jednak goście stracili pierwsze dwie bramki, ich taktyka posypała się jak domek z kart…

Zaczęło się w 31 minucie. Marcin Drabik po podaniu od grającego trenera Sokoła, Artura Lebiody, pięknie uderzył z 16 metrów w samo "okienko", niektórzy porównywali nawet tego gola z tym, jaki strzelił Artjom Rudnevs dla Lecha Poznań w pucharowym spotkaniu z Juventusem Turyn. Niżanie mieli powody do radości, a chwilę później prowadzili już 2:0. Strzałem z bliska pokonał Piotra Kunata Mariusz Wójcik, wprowadzony w 15 minucie za kontuzjowanego Tomasza Szewca. Zespół z Nowej Dęby też próbował szczęścia, ale strzały Łukasza Milanowskiego, Stanisława Pastuły czy Andrzeja Dudziaka nie znalazły drogi do celu.

W drugiej połowie wygraną Sokoła przypieczętował Grzegorz Dyba. Najpierw po wrzutce Wójcika celnie główkował, a następnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Stali. I było "po zawodach". Gościom, którzy doznali pierwszej porażki w sezonie, na pocieszenie został gol Pawła Nowaka.

Napastnik ładnie zwiódł obrońców w polu karnym i wypalił pod poprzeczkę. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Sebastian Wdowiak, po dośrodkowaniu Piotra Skiby pakując piłkę do bramki głową.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie