Zespoły w Przemyślu zmierzą się już dzisiaj, by mieć wolną Wielką Sobotę. Pozostali nasi czwartoligowcy, Siarka Tarnobrzegi i Kolbuszowianka Kolbuszowa, zagrają natomiast zgodnie z planem, 11 kwietnia.
POSPUSZCZANE GŁOWY
Walczące o utrzymanie "Sokoły", jak do tej pory nie zdobyły wiosną punktów i sytuacja drużyny robi się coraz gorsza. Choć wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że niżanie w Przemyślu nie mają szans, to w piłce jednak nie można niczego z góry przesądzać.
- Po naszej ostatniej porażce na własnym boisku z Żurawianką Żurawica 0:2 siedzieliśmy w szatni z pospuszczanymi głowami - mówi Grzegorz Woźniak, piłkarz Sokoła. - Ale nie wolno nam się załamywać, musimy grać dalej i walczyć o punkty. W Przemyślu będzie ciężko, ale w każdym spotkaniu musimy starać się coś
wyszarpać.
BĘDĄ ZMIANY
W pierwszych wiosennych meczach Sokół przegrał z zespołami z czołówki tabeli, Siarką Tarnobrzeg i Stalą Sanok, ale z grą drużyny nie było tak źle. W ostatnim pojedynku z także walczącą o utrzymanie Żurawianką niżanie zaprezentowali się już jednak katastrofalnie. Dlatego grający trener zespołu, Artur Lebioda, zapowiada teraz zmiany w składzie.
- Zmiany na mecz z Polonią będą, ale nie chcę mówić o szczegółach - wyjaśnia szkoleniowiec. - Gramy na wyjeździe u bardzo trudnego rywala, który jest drugi w tabeli, a my jesteśmy na przedostatniej pozycji. Ale może uda nam się zrobić miłą niespodziankę dla naszych kibiców. Na pewno do Przemyśla nie pojedziemy tylko po to, by poprosić o najmniejszy wymiar kary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?