Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specjaliści od dogrywek. Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg zmierzą się we własnej hali z Rosą Radom

Damian SZPAK [email protected]
W niedawnym meczu Jeziora z Rosą (z piłką skrzydłowy tarnobrzeskiej drużyny Xavier Alexander) zaciętej walki było mnóstwo.
W niedawnym meczu Jeziora z Rosą (z piłką skrzydłowy tarnobrzeskiej drużyny Xavier Alexander) zaciętej walki było mnóstwo. Marcin Radzimowski
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg i Rosy Radom zmierzyli się ze sobą w tym sezonie dwukrotnie. Obywa spotkania miały swoją dramaturgię, zakończyły się wygranymi gospodarzy po dogrywkach. Czy to samo czeka kibiców także w sobotni wieczór?

Dla obu drużyn będzie to bardzo ważne spotkanie. Radomianie chcąc zachować szanse gry w play off muszą w Tarnobrzegu zwyciężyć. Mający znacznie większe od Rosy szanse na grę w play off "Jeziorowcy" też nie mogą stracić punktów.

DRAMATYCZNE KOŃCÓWKI

Być może, że kolejny raz w rywalizacji tarnobrzesko-radomskiej zadecyduje atut własnej hali. Pierwszy mecz w Radomiu gospodarze wygrali 91:85. Nim to jednak nastąpiło "Jeziorowcy" odrobili 20-punktową stratę do rywali doprowadzając do dogrywki, w której gracze Rosy rządzili na parkiecie. W Tarnobrzegu nasz zespół także musiał gonić rywali. Jeszcze na 80 sekund przed zakończeniem spotkania Rosa wygrywała ośmioma punktami, ale mecz zakończył się remisem. Potrzebna była dogrywka, w której górą byli "Jeziorowcy" wygrywając 101:86. Bilans w dwumeczu jest o "oczko" na korzyść drużyny z Radomia.

- Teraz też chcemy wygrać z Rosą. Najważniejsze by kibice zobaczyli ciekawy mecz, po którym będą zadowoleni. Najlepiej by to zadowolenie wynikało z gry i z korzystnego dla nas wyniku - mówi najlepszy w tarnobrzeskiej drużynie Jakub Dłoniak.

W sobotnim meczu naprzeciwko siebie kolejny już raz staną dwaj przyjaciele z boiska, mowa o byłym koszykarzu Siarki Tarnobrzeg Piotrze Kardasiu oraz obecnym graczu tarnobrzeskiej drużyny Danielu Wallu. Obaj pochodzą z Radomia, obaj starają się z rodzinami spędzać wspólnie wakacje. Na boisku żaden nie odpuszcza, a po meczu zawsze znajdzie się przybicie" piątki i wybaczenie sobie twardej gry. W Rosie, której trenerem jest wychowanek Stali Stalowa Wola Wojciech Kamiński gra wielu wartościowych zawodników. Należą do nich przede wszystkim Serbowie Slavusa Bogavac oraz Slaven Cupković oraz Amerykanie: Ronald Dorsey, Nic Wise oraz Kim Adams.

CHCĄ REWANŻU

- Mamy interesujący zespół, a nasza pozycja w tabeli jest niska, dlatego że ponieśliśmy kilka nieszczęśliwych porażek, takich jak na przykład ta w Tarnobrzegu. Teraz chcemy wygrać, chcemy się zrewanżować i jedziemy po zwycięstwo - mówi kierownik radomskiego zespołu Grzegorz Żerański, który przed laty grał w drużynie Budowlanych Radom z byłym zawodnikiem, a następnie prezesem Stali Stalowa Wola Markiem Jareckim.

W tarnobrzeskiej drużynie nastroje bojowe, a Dłoniak i spółka zapowiadają walkę o wygranie tego ważnego dla układu tabeli spotkania.

- Jak wygramy w sobotę to Rosa już nas nie doścignie, a dziewiąte miejsce będziemy mieli w kieszeni - uśmiecha się prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie