Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specjalna komisja na tropie ubytków w bloku przy ulicy Kościuszki w Tarnobrzegu

Klaudia TAJS
- Według naszych wyliczeń do centralnego ogrzewania nie są wliczone wspólne łazienki na korytarzach oraz korytarze z klatkami schodowymi – wyliczał jeden z lokatorów.
- Według naszych wyliczeń do centralnego ogrzewania nie są wliczone wspólne łazienki na korytarzach oraz korytarze z klatkami schodowymi – wyliczał jeden z lokatorów. Klaudia Tajs
Powołania komisji lub biegłego z zakresu budownictwa, który wskaże, które powierzchnie brane są pod uwagę przy ustalaniu opłat za ogrzewanie, domagają się mieszkańcy bloku komunalnego przy ulicy Kościuszki 110 w Nowej Dębie.

Lokatorzy mają dość płacenia za ciepło, które ogrzewa pustostany i ulatnia się nie wiadomo gdzie.

Rekordowe wysokości dopłat za ciepło za 2012 rok dostała część najemców mieszkań komunalnych i socjalnych z bloku przy ulicy Kościuszki 110 w Nowej Dębie. Niektórzy muszą dopłacić ponad dwa tysiące złotych. Swoimi wątpliwościami, co do wysokości naliczonych rachunków oraz podejrzeniami o niegospodarność w zarządzaniu budynkiem mieszkańcy podzielili się z burmistrzem i zarządcą bloku, czyli przedstawicielem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we wrześniu ubiegłego roku.

Pokłosiem tego spotkania były prace remontowe, które miały doprowadzić do ograniczenia ubytków ciepła. W obiekcie wymieniono okna w piwnicy i ponownie osadzono drzwi wejściowe. Zlikwidowano także kaloryfery na korytarzach. Wszystkie te kroki miały zapobiec marnowaniu ciepła i nie dopuścić do tak wysokich rachunków.

CHCĄ DOKŁADNYCH WYLICZEŃ

Mieszkańcy docenili wykonaną pracę, jednak wciąż nie otrzymali jasnej odpowiedzi na pytanie, jaka powierzchnia jest ogrzewana i które pomieszczenia się do tego zaliczają. Dlatego przypomnieli o sobie zarządcy budynku i władzom miasta i poprosili o kolejne spotkanie w trakcie którego chcieli otrzymać odpowiedź na pytanie jaki metraż zamieszkiwanego przez nich budynku jest opomiarowany do naliczania ciepła? Mieszkańcy tłumaczą, że dokładne wyliczenia są niezbędne, ponieważ dzięki temu, udało się znaleźć ponad 150 metrów kwadratowych budynku, które ogrzewano, pomimo że nie były zamieszkane. - Według naszych wyliczeń do centralnego ogrzewania nie są wliczone wspólne łazienki na korytarzach, nie są policzone sklepy, które działają w naszym budynku, nie są policzone korytarze z klatkami schodowymi - wyliczał Przemysław Maćkowiak, jeden z lokatorów. - Tu mamy bardzo duże wątpliwości, co do słuszności tej dopłaty, którą dostaliśmy za rok 2012. Na ciągach komunikacyjnych i klatkach schodowych, w tym czasie znajdowały się grzejniki i wszystko było ogrzewane.

INWENTARYZACJA

Zdaniem Wiesława Ordona, burmistrza Nowej Dęby, wątpliwości mieszkańców może rozwiać ponowna inwentaryzacja budynku. - Dzięki inwentaryzacji rozliczymy wszystkie metry od 2012 roku, tak by nikt nie czuł się pokrzywdzony - zapewnił mieszkańców Wiesław Ordon. - W tym momencie zawieszę opłaty, które państwo macie. Jeśli ktoś zapłacił rozliczymy to. Nic nikomu nie zginie.

Według lokatorów temat powinien zbadać i rozstrzygnąć specjalny zespół złożony z nowodębskich radnych lub biegły z zakresu budownictwa. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie w najbliższym czasie komisja gospodarki przestrzennej i inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie