Dwie pasażerki poloneza zostały przewiezione do niżańskiego szpitala. Przyczyny wypadku bada niżańska policja.
(fot. S. Czwal)
To cud, że nikt nie zginął. Cztery osoby w szpitalu, jedno auto spalone, a drugie doszczętnie rozbite. To skutki dwóch wypadków, które zdarzyły się wczoraj w gminie Ulanów w ciągu niecałej godziny. Dzieliła je odległość około dwóch kilometrów.
Czarny dzień na drogach gminy Ulanów w powiecie niżańskim. Po upalnych dniach wczorajszy poranny deszcz dał się we znaki kierowcom. Parę minut po godzinie 10 w lesie, w okolicach miejscowości Gózd w poślizg wpada samochód renault. Uderza w drzewa i przewraca się na bok. W aucie uwięzionych jest dwoje rannych.
- Przejeżdżający drogą kierowca z Krakowa pomógł wydostać się, zarówno kierowcy, jak i pasażerce z samochodu - relacjonuje Mirosław Fijas, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Prawdopodobnie uratował im życie, bo auto zaczęło płonąć. Z relacji świadka wynika, że obok rozbitego auta przejechały trzy samochody i kierowcy nie zatrzymali się, aby udzielić pomocy ofiarom wypadku. Jesteśmy zszokowani, gdyż takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. Tym bardziej w sytuacji, kiedy zaczyna się palić samochód.
- Kiedy strażacy dojechali na miejsce, auto stało już w płomieniach i nie dało się go ugasić - informuje młodszy kapitan Dariusz Przybysz, strażak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nisku.
Auto spłonęło do tego stopnia, że policjanci nie byli w stanie stwierdzić, jaki to model renault. 61 -letni mieszkaniec powiatu zamojskiego wraz z 19 -letnią córką trafili do niżańskiego szpitala.
Nie minęła godzina i dochodzi do drugiego groźnego wypadku. Na łuku drogi w Kurzynie Wielkiej podczas mijania się, polonez zahacza o TIR-a. Osobowe auto wpada pod koła naczepy i przewraca się na bok. Dwie pasażerki poloneza trafiają do szpitala w Nisku. Okoliczności obu wypadków wyjaśnia niżańska policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?