Justyna Kowalczyk imponuje swoją pokorą, a pyszałkowaci sportowcy rażą nieodpowiedzialnymi wypowiedziami - mówił do zebranych uczestników opłatkowego spotkania sportowców w Tarnobrzegu prezes parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy Michał Józefczyk.
Tradycją opłatkowych spotkań sportowców w Tarnobrzegu jest to, że uczestniczą w nim nie tylko zawodnicy, trenerzy i działacze, ale także i kibice. Tak było i tym razem. Ludzie sportu spotkani się w sobotę w kościele parafii na Serbinowie po raz 12 z rzędu.
Jak co roku opłatek sportowców rozpoczął się od mszy świętej odprawionej w dolnym kościele na Serbinowie.
POKORNA JUSTYNA
Podczas mszy płomienne i bardzo interesujące kazanie wygłosił proboszcz Michał Józefczyk, zaskakując wielu wiernych swoją znajomością sportu. Namówił nie tylko o sportowcach z Tarnobrzega.
- Nasza narciarka Justyna Kowalczyk, o której z każdym dniem jest coraz głośniej i która zdobywa tak piękne sukcesy, imponuje postawą pełną pokory. Wie o tym skąd się wywodzi, wie o tym, komu wszystko to, co zdobyła zawdzięcza. I jasno o tym mówi. Cały blask jej życia, jej sukcesów, jaśnieje, dlatego, że jest to osoba zadziwiającej pokory. Pyszałek, kiedy odnosi sukcesy, wtedy wszystko przypisuje sobie i bardzo często razi swoimi wypowiedziami. Justyna jest inna, jest wielkim sportowcem - mówił.
WSPOMNIENIE KAMILI
Proboszcz Józefczyk nawiązał nie tylko do tych, który odnoszą większe i mniejsze sukcesy, przypomniał także tych, których nie ma już wśród nas.
- W minionym roku odeszła od nas Kamila Skolimowska, która odnosiła piękne sukcesy w rzucie młotem. Żegnając na pogrzebie Kamilę, Irena Szewińska powiedziała piękne słowa. "Tak szybko wszystko się skończyło Kamilo. Zapisałaś się w naszych sercach. Bóg cię zaprosił do siebie, widocznie byłaś mu potrzebna na tamtej olimpiadzie" - mówił proboszcz serbinowskiej parafii.
Po mszy zebrani przeszli do sali parafialnej, gdzie odbyła się druga część spotkania.
PIĘKNE KOLĘDY
Nim doszło do składania sobie życzeń i dzielenia się opłatkiem zebrali wysłuchali pięknego występu młodzieżowego zespołu parafialnego, który zaśpiewał kolędy w taki sposób, że wszystkim na sali serca rosły. Burza oklasków była wyrażeniem swych odczuć. Tak pięknej pastorałki podczas tarnobrzeskich opłatkowych spotkań dawno nie było. Brawa bili między innymi: naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia Urzędu Miasta w Tarnobrzegu Bogusław Uchański, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 10 w Tarnobrzegu Maria Gugała-Chmiel, komendant policji w Tarnobrzegu Jan Żak, trener tarnobrzeskich karateków, a jednocześnie radny Rady Miasta Ryszard Kiper oraz inni.
- Ten występ, te kolędy, to było po prostu piękne - zachwycała się obecna na spotkaniu Beata Jędrzejowska-Wrona, rzecznik prasowy policji w Tarnobrzegu.
MNÓSTWO SERDECZNOŚCI
Opłatkowe życzenia trwały bardzo długo, każdy oprócz życzeń chciał zamienić ze sobą kilka słów. Niektórzy na opłatkowe spotkania przyjechali aż z Zakopanego. Tak było w przypadku prezesa Klubu Tenisa Stołowego Tarnobrzega Romana Kulczyckiego, który z żoną wypoczywał w Zakopanem, ale postanowił przyjechać na sobotnie przedpołudnie do serbinowskiej parafii.
- Tu jest mnóstwo serdeczności i radości. Rzadko, za rzadko bywają takie chwile, jak te, kiedy każdy jest uśmiechnięty i pełen energii - mówił Bogusław Uchański.
Humorem tryskali wszyscy, biegacze Witaru Tarnobrzeg Zenon Dziadura i Kazimierz Sławek, radny Stanisław Uziel, kolarz weteran Bronisław Wiązek, prezes Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Antoni Jakubowicz, prezes Wspólnoty Tarnobrzeg Stanisław Krysa i wielu, wielu innych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
