Nadzieja umiera ostatnia, dlatego koszykarze tarnobrzeskiej drużyny nie mogą sobotniego meczu w Gdyni przegrać już w szatni i muszą przystąpić do niego z wiarą w zwycięstwo.
Zdecydowanym faworytem meczu w Gdyni będą gospodarze, ale trzeba z nimi podjąć walkę o zwycięstwo.
ZAWIEDLI KIBICÓW
Jeszcze przed sezonem było wiadomo, iż będzie on bardzo trudny dla tarnobrzeskiego zespołu i początek rozgrywek to potwierdza. Tarnobrzeski klub dysponuje najniższym budżetem ze wszystkich 12 drużyn występujących w Tauron Basket Lidze. Liga w tym sezonie jest bardzo silna, zwycięstw trzeba będzie szukać w każdym spotkaniu, także w tym, w którym stoi się na teoretycznie straconej pozycji. Przed wyjazdem na inaugurujący sezon mecz do Radomia byli tacy, którzy przepowiadali naszej drużynie klęskę i porażkę ponad 30-punktową. I porażka była, tyle że po walce - sześciopunktowa (76:82). O ile jednak w Radomiu nasz zespół osiągnął przyzwoity wynik, o tyle już przegrana w pierwszym meczu sezonu przed własną widownią (ze Śląskiem Wrocław 74:89) zdruzgotała fanów tarnobrzeskiej drużyny, którzy zobaczyli swój nowy zespół grający słabo.
- Wiemy, że zawiedliśmy kibiców. Musimy wierzyć w lepszą grę i wyniki. W Gdyni łatwo nie będzie, ale tak będzie wszędzie - mówi skrzydłowy tarnobrzeskiej drużyny Krzysztof Krajniewski, który ma za sobą grę w Asseco i naukę w Sopocie.
ROSJANIN W SKŁADZIE
Dla Krzyśka nie będzie to jakiś nadzwyczajny mecz. To, że kształcił się przed laty w sopockiej Szkole Mistrzostwa Sportowego i grał w Gdyni, będzie dla niego miało znaczenie tylko w kontekście odwiedzenia "starych śmieci" i spotkania się z dawnymi kolegami. Stare kąty odwiedzi także obecny szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Leszek Marzec, który pracował w Gdyni z drugim zespołem Asseco. Najważniejsze, że nasza drużyna zagra w pełnym składzie, z Szymonem Łukasiakiem i Chaissonem Allenem, u których nie ma już śladu po przedsezonowych urazach.
Najgroźniejszym w Asseco jest jak na razie mierzący zaledwie 186 centymetrów wzrostu 24-letni Amerykanin A. J. Walton, który w dwóch meczach zdobył 35 punktów, natomiast rutynowany Piotr Szczotka ma na koncie 29 oczek. Silnym punktem zespołu z Trójmiasta jest 29-letni, mierzący 204 cm wzrostu Rosjanin Fiodor Dymitriew oraz o dwa centymetry niższy od niego Serb Maksim Kovacević.
Początek sobotniego meczu o godzinie 1.
W pozostałych spotkaniach: PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek, Rosa Radom - Kotwica Kołobrzeg, Trefl Sopot - AZS Koszalin, Śląsk Wrocław - Polpharma Starogard Gdański, Energa Czarni Słupsk - Stelmet Zielona Góra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?