Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stabill Jezioro Tarnobrzeg przegrał na inaugurację ligi z Rosą Radom 82:76 (zdjęcia)

/gli/
Marcin Nowakowski (z prawej) rozgrywający Stabill Jeziora Tarnobrzeg rzucił w meczu w Radomiu trzy punkty.
Marcin Nowakowski (z prawej) rozgrywający Stabill Jeziora Tarnobrzeg rzucił w meczu w Radomiu trzy punkty. Łukasz Wójcik
Koszykarze Stabillu Jezioro Tarnobrzeg przegrali 76:82 na inaugurację Tauron Basket Ligi z Rosą w Radomiu.

[galeria_glowna]
ZOBACZ zapis relacji LIVE z meczu Rosa Radom - STABILL JEZIORO TARNOBRZEG

Rosa Radom - Stabill Jezioro Tarnobrzeg 82:76 (20:25, 20:17, 22:19, 20:13)

Rosa: Majewski 14, Archibeque 13, Dłoniak 13, Łączyński 11, Johnson 8, Lucious 8, Radke 6, Witka 4, Jeszke 3, Adams 2, Zalewski.

Stabill Jezioro: Simon 24, Fitzgerald 20, Doaks 14, Krajniewski 8, Przybyszewski 5, Nowakowski 3, Łukasiak 2, Pyszniak, Marciniak, Patoka.

Nie udała się inauguracja Tauron Basket Ligi w wykonaniu koszykarzy Stabillu Jezioro Tarnobrzeg. "Jeziorowcy" przegrali z Rosą Radom, ale na usprawiedliwienie można dodać, że grali osłabieni brakiem kontuzjowanego Chaissona Allena (uraz kolana).

Gospodarze rozpoczęli spotkanie od bardzo mocnego uderzenia - po pięciu punktach z rzędu Łukasza Majewskiego i rzutach wolnych Kamila Łączyńskiego wygrywali nawet 12:3. Później inicjatywę przejęli jednak goście i po trafieniu Andrew Fitzgeralda wyszli na prowadzenie. W tej części spotkania Rosa nie potrafiła już dogonić Stabill Jeziora. W drugiej kwarcie wyróżniali się Jakub Dłoniak i Elijah Johnson, a radomianie zaczęli odrabiać straty. Tuż przed końcem kwarty rzutem z połowy parkietu popisał się rozgrywający miejscowych, Kamil Łączyński i strata Rosy wynosiła zaledwie dwa punkty.

W trzeciej kwarcie zawodnicy trenera Wojciecha Kamińskiego objęli prowadzenie, a ważnym graczem był Łukasz Majewski. Po punktach skrzydłowego radomianie wygrywali 51:44, ale nie na długo, bo rywale szybko odrabiali straty. Kluczowym momentem meczu było dziewięć punktów z rzędu, w tym dwie trójki Huberta Radke na początku czwartej kwarty w wykonaniu Rosy. Tego prowadzenia gospodarze nie oddali już do końca spotkania.

- Walczyliśmy, robiliśmy wszystko, aby mimo osłabienia wygrać ten mecz. Nie udało się, ale nie załamujemy się tylko myślimy o meczu ze Śląskiem Wrocław - mówi Dawid Przybyszewski, kapitan Stabillu Jezioro Tarnobrzeg. - Chciałbym serdecznie podziękować naszym kibicom, którzy w licznej grupie pojawili się w Radomiu i wspierali nas fantastycznym dopingiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie