MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stal i Siarka coraz lepiej

Arkadiusz Kielar, Piotr Szpak
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Roman Prawica) wygrali trzy ostatnie spotkania z rzędu.
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Roman Prawica) wygrali trzy ostatnie spotkania z rzędu. S. Czwal
Koszykarze Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg spisują się coraz lepiej, co wróży wielkie emocje w derbach.

Rośnie forma naszych pierwszoligowych koszykarzy Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg. Oba zespoły wygrały ostatnio swoje spotkania i przed bezpośrednim pojedynkiem w derbach już w najbliższą sobotę w Tarnobrzegu atmosfera robi się coraz bardziej gorąca.

Zarówno Stal, jak i Siarka udowadniają, że w żadnym meczu nie odpuszczą. Tarnobrzeżanie potrafili wytrzymać próbę nerwów i wygrali na wyjeździe z Tarnovią Tarnowo Podgórne jednym punktem! "Stalówka" z kolei ostatnio we własnej hali pokonała pewnie Polonię 2011 Warszawa, wygrywając już trzeci mecz z rzędu. Ten pojedynek miał zresztą kilka innych "smaczków", bo w zespole gości między innymi wystąpił Piotr Pamuła, wychowanek Stali.

PIORUNUJĄCE TRÓJKI

- Cieszę się, że mogłem zagrać w Stalowej Woli przeciwko dawnemu klubowi, nie miałem jeszcze nigdy takiej okazji - mówił zaledwie 17-letni Piotr Pamuła. - Ze swojej gry nie byłem do końca zadowolony, nie zdobyłem punktów.

Inną ciekawostką był fakt, że w Stali wysoką formę prezentuje Paweł Pydych, który mógłby być nieco rozkojarzony, bo tydzień temu urodziły mu się bliźniaczki.

- Wygraną z Polonią 2011 zadedykowałem właśnie moim córkom, Natalii i Weronice - cieszył się rozgrywający Stali.
"WYDRAPALI" ZWYCIĘSTWO

Koszykarze Siarki wygrali z Tarnovią Tarnowo Podgórne 82:81 i kolejny raz błysnęli charakterem, a borykający się z kontuzjami Piotr Kardaś i Łukasz Grzegorzewski zagrali na własną prośbę. Obaj zresztą wypadli bardzo dobrze. Dobrą zmianę dał Tomasz Włodarczyk, imponowali Daniel Wall i Michał Marciniak, ale najlepszym graczem na boisku był Maciej Bielak. Trener Siarki Zbigniew Pyszniak nie tylko jednak chwali swoich graczy, ale wytyka im też błędy. - Wygraliśmy, wszystko fajnie, ale co by było, gdyby Maciek Bielak nie trafił w ostatniej sekundzie? Byliśmy jednak lepsi i być może dlatego szczęście nam dopisało. Oprócz momentów bardzo dobrej gry były jednak długie chwile wzajemnych pretensji i błędów - stwierdził Pyszniak.

W wielkich derbach w Tarnobrzegu już w sobotę, gdy Siarka zmierzy się ze Stalą na własnym parkiecie o godzinie 17, emocji na pewno nie zabraknie. Jest na co czekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie