[galeria_glowna]
Tak relacjonowaliśmy mecz Stal - Wigry
Nastroje po meczu w ekipie gospodarzy były grobowe, a trener Kalita przyznał, że praca w Stali nie daje mu satysfakcji. Władze piłkarskiej spółki decyzję co dalej z trenerem mają podjąć w czwartek.
O losach meczu zadecydowała jedna akcja. W 4 minucie dośrodkowanie wykorzystał w polu karnym zawodnik gości Krystian Słowicki i głową zdobył gola. Mimo iż stalowowolanie mieli mnóstwo czasu by odrobić straty, razili nieporadnością. Po meczu trener Kalita mówił otwarcie, że zdaje sobie sprawę z tego, że może stracić pracę po tak słabym występie swoich podopiecznych.
- Trzeba się zastanowić czy nie potrzeba konkretnych zmian, by drużyną wstrząsnąć - mówił Mirosław Kalita. - Bo drugą ligę trzeba ratować dla Stalowej. Jestem przygotowany na wszystko i zobaczymy jakie będą decyzje w ciągu 24 godzin. Może do tych piłkarzy trzeba jakiegoś drania z batem... Czy zespół jest odpowiednio przygotowany do rundy? Nawet jakby przez cztery miesiące niechlujnie trenować to trudno żeby się przez tak długi czas nie przygotować. Przygotowałem zespół na tyle na ile potrafiłem, w jakich warunkach pracowaliśmy wszyscy wiedzą, ale się nie skarżę. Moja praca nie sprawia mi satysfakcji, nie mam zastrzeżeń do grupy, ale są inne czynniki które mają wpływ na to.
Stal grała w składzie: Wołoszyn - Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Getinger - Kantor, Łanucha Ż (69 Popielarz), Reiman Ż, Juda (46 Kachniarz), Mikołajczak Ż (62 Widz Ż) - Fabianowski.
Video Mariusz Szewc
Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?