Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Radni pytają o losy filmu o wojennych lekarzach z Rozwadowa. Powstał w 2019 roku i nadal nie został pokazany

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Prof. Eugeniusz Łazowski przed dwudziestu laty w Rozwadowie, w towarzystwie Lucyny Mizery i reżysera filmu o sztucznym tyfusie
Prof. Eugeniusz Łazowski przed dwudziestu laty w Rozwadowie, w towarzystwie Lucyny Mizery i reżysera filmu o sztucznym tyfusie Zdzisław Surowaniec
Film o lekarzach Eugeniuszu Łazowskim i Stanisławie Matulewiczu, którzy podczas drugiej wojny światowej w Rozwadowie i okolicach wywołali sztuczną epidemię tyfusu, by ocalić ludzi od zagłady, wciąż nie wszedł na ekrany w Polsce. Stalowowolscy radni są ciekawi losów tej produkcji, która powstała w 2019 roku.

Jakie są losy filmu „W poszukiwaniu polskiego Schindlera”?

Radny Stalowej Woli Mariusz Bajek zapytał o dotację, jakiej miasto udzieliło agencji filmowej na produkcję filmu pod tytułem „W poszukiwaniu polskiego Schindlera”, opowiadającego o losach wojennych lekarzy Eugeniusza Łazowskiego i Stanisława Matulewicza i ratowaniu ludzi przez wywołanie sztucznej epidemii tyfusu.

Pomimo tego, że film został wyprodukowany w 2019 roku do dziś nie został pokazany szerokiej publiczności. Zwracam się z prośbą do władz miasta o skierowanie pisma do producenta filmu w sprawie możliwości obejrzenia go, jak również rozliczenia się przed miastem z otrzymanego dofinansowania - zaapelował Mariusz Bajek.

Produkcja w reżyserii Barbary Necek ma charakter dokumentalny i jest wynikiem współpracy polsko-francuskiej. Powstały dwie wersje: 56 i 65 minutowa. Za produkcję odpowiedzialne były agencje: Plesnar & Krauss Films i Fido Film przy dofinansowaniu Narodowego Centrum Kultury, Fondation Pour La Memoire De La Shoah, Podkarpackiego Funduszu Filmowego i Urzędu Miasta Stalowej Woli. Władze miasta dały zgodę na wsparcie filmu kwotą 49 tysięcy 200 złotych.

Urząd uzasadnia, że decyzja o podjęciu współpracy z firmą Plesnar & Krauss FILMS na produkcję filmu została podjęta z uwagi na międzynarodowy charakter promocyjny. Przy tej okazji należy zauważyć, jak wskazują władze miasta, że parterem w ramach przedsięwzięcia byli również: Ministerstwo Obrony Narodowej Francji, Centrum Pamięci Shoah, Fundacja Alana Rotshilda oraz AB Histoire Thematiques. Natomiast jednym z głównych koproducentów było Narodowe Centrum Kultury.

Biorąc pod uwagę rangę oraz międzynarodowość partnerów produkcji, można to z łatwością przełożyć na szeroki wymiar promocji, w tym przypadku Stalowej Woli. Informację o wsparciu miasta można odnaleźć na wszelkich materiałach filmowych (w czołówce filmu, w napisach końcowych) we wszystkich wersjach językowych: polskiej, francuskiej czy angielskiej, ponieważ produkcja powstała aż w trzech językach. Informacja na temat miejsca realizacji zdjęć oraz udziału Stalowej Woli w przedsięwzięciu pojawiła się na międzynarodowej stronie IMDB.pl (Internet Movie Data Base), która ma zasięg globalny. Informację o filmie można również uzyskać w polskiej bazie filmowej www.filmpolski.pl. Ponadto, co niezwykle ważne, podjęcie współpracy miało również na celu kwerendę historyczną, co zdecydowanie zostało zrealizowane. Premiera filmu ze względu na pandemię nie odbyła się jeszcze. Producenci są w fazie procedowania emisji telewizyjnej i po ustaleniu wszystkich terminów przedstawią nam harmonogram i miejsca premier kinowych na terenie Polski. Natomiast film był już emitowany we francuskiej telewizji

- wyjaśnia Monika Trela, naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu.

Dotacja na kwotę 49 tysięcy złotych, a więc to o co pytał radny, została rozliczona po zatwierdzeniu sprawozdania końcowego ze zrealizowanej umowy, przedłożonego przez Plesnar & Krauss FILMSw dniu 
30 listopada 2019 roku. Przedstawicielem miasta, który odebrał i zatwierdził sprawozdanie był pracownik do spraw kultury.

Przypomnijmy, Eugeniusz Łazowski był lekarzem działającym w Rozwadowie i okolicach w czasie okupacji oraz żołnierzem Armii Krajowej. Napisał książkę "Prywatna wojna. Wspomnienia lekarza - żołnierza 1943-1944". Razem z doktorem Stanisławem Matulewiczem prowadził "prywatną wojnę" z hitlerowcami, podczas której uratowano od zagłady w obozach od 8-15 tysięcy ludzi. Ich wojna polegała na sztucznie wywołanej epidemii tyfusu, którego bali się Niemcy.

Dzięki specjalnej szczepionce pacjenci mieli objawy tyfusu plamistego, którego kuracja trwała tylko cztery dni, a przebieg choroby był wyjątkowo łagodny. Sztucznie wywołana epidemia spowodowała, że Niemcy omijali okoliczne wsie i miasteczka w obawie przez zarazą. Ta akcja trwała przez ponad dwa lata. Niemcy tajemnicę tyfusu odkryli dopiero w połowie 1944 roku.

Lekarz został ostrzeżony przez niemieckiego żandarma, że będzie zlikwidowany przez Gestapo za pomoc partyzantom. Początkowo schronił się u matki w Stalowej Woli, późnej w Rudniku. Po wojnie powróci do Warszawy i poświęcił się pracy naukowej. Pracował w Klinice Akademii Medycznej i Instytucie Matki i Dziecka.

Od 1958 roku przebywał na emigracji w USA, mieszkał w Chicago. Był wybitnym specjalistą z zakresu psychiatrii i neurologii, profesorem radiologii uniwersytetu w Kinszasie w Zairze. W 2002 roku odwiedził Rozwadów razem z amerykańską ekipą filmową, która kręciła film o jego niebywałych wyczynach w czasie wojny. Zmarł w 2007 roku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie