To już drugi raz w tym roku woda zakryła kładkę. Pierwszy raz Łęg przybrał na początku kwietnia podczas wiosennych roztopów. Skrzypacz załatwił wtedy córce mieszkanie w Stalowej Woli, żeby na czas wysokiej wody nie miała problemów z dostaniem się do szkoły.
Jednak Skrzypaczowi nadal grożą wysokie koszty usunięcia kładki. Przetarg na rozebranie drewnianego mostku wygrała firma z Bielska Podlaskiego, która zrobi to za 6 tys. zł. Takie pieniądze musiały powiatowy inspektor nadzoru budowlanego najpierw uzyskać od Skrzypaczka.
- Nie mam takich pieniędzy - śmieje się twórca kładki. Kolejnym krokiem będzie więc otrzymanie pieniędzy ze Skarbu Państwa i wejście Skrzypaczowi na hipotekę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?