Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola ufundowała sztandar szkole na Litwie

Zdzisław Surowaniec
Prezydent Andrzej Szlęzak i Bogusław Tofilski prezentują sztandar dla litewskiej szkoły.
Prezydent Andrzej Szlęzak i Bogusław Tofilski prezentują sztandar dla litewskiej szkoły. Zdzisław Surowaniec
Polska szkoła w Niemieżu na Litwie otrzyma od Stalowej Woli sztandar. W czwartek zawiezie go tam delegacja z prezydentem. Szkoła prosiła o sztandar, bo sama nie ma możliwości go sobie sprawić.

8 tys. osób

Gminę Niemież zamieszkuje obecnie ponad 8 tys. osób. 65 % stanowią Polacy, 18 % Litwini, 10 % Białorusini, 8 % Rosjanie. Mieszka tu także 100 Tatarów. W XIV wieku w Niemieżu stał zamek, stanowiący letnią rezydencję ks. Witolda, stryjecznego brata Władysława Jagiełły. Niemież leży pięć kilometrów od Wilna. Jak wyczytać można w Internecie, szkoła jest trójjęzyczna, są tu klasy litewskie, polskie, rosyjskie. Niemieżska szkoła jest jedyną na Litwie, gdzie wykładane są trzy religie: katolicka, prawosławna i mahometańska.

Jak na wtorkowej konferencji przyznał prezydent, informację o tym, że szkoła, której patronem jest polski święty Rafał Kalinowski, szuka sponsora sztandaru, dostał od byłego radnego sejmiku wojewódzkiego Bogusława Tofilskiego. Litewscy polonusi szukali pomocy, ale odmówili im właśnie radni sejmiku.

POLSKIE I LITEWSKIE

Zgodził się za to prezydent Andrzej Szlęzak. Uszycie sztandaru w jednej z wrocławskich pracowni nie było wielkim wydatkiem. Cena sztandaru, wykonanego według wzoru przysłanego z Litwy, wyniosła trzy tysiące złotych. Sztandar ma napisy w języku polskim i litewskim. Delegacja ze Stalowej Woli zawiezie na uroczystość poświęcenia sztandaru także dwa laptopy dla uczniów.

- To początek współpracy. Nie wiemy dokładnie czego jeszcze potrzebuje ta szkoła, w której uczy się siedmiuset dzieci, z których połowa to Polacy - powiedział prezydent. - Na miejscu dowiemy się jak polska społeczność jest traktowana przez władze litewskie, zaprosimy także grupę polonusów do siebie - zapewnił prezydent.

OTWARTE GRANICE

Na razie nie ma potrzeba zgłaszać tej formy współpracy do ministerstwa spraw zagranicznych, bo nie dojdzie do podpisania żadnych umów. - Są otwarte granice, a my nie mamy zamiaru robić czegokolwiek, co byłoby wtrącaniem się w wewnętrzne sprawy Litwy - stwierdził prezydent Szlęzak.

- Nie uczę się języka litewskiego. Spotkam się tam z Polakami - przyznał Andrzej Szlęzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie