Stalowa Wola. Uratowany przez policjantów od śmierci z wyziębienia

Nietrzeźwy szybko traci ciepło

Stalowowolscy policjanci po raz kolejny apelują o zwracanie uwagi na osoby bezdomne i nietrzeźwe - zgłaszajmy miejsca ich przebywania. Klatki schodowe, domki letniskowe czy piwnice, nie są odpowiednimi na przeczekanie zimy. Pamiętajmy, że szczególnej pomocy wymagają osoby będące pod wpływem alkoholu - człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło.

We wtorek około godziny 14.30 do oficera dyżurnego stalowowolskiej komendy zadzwonił mieszkaniec z informacją, że w rejonie parku przy szkole muzycznej w śniegu leży mężczyzna.

KOMPLETNIE PIJANY

- Policjanci natychmiast udali się w to miejsce i znaleźli tego człowieka. Okazało się, że jest on kompletnie pijany. Mężczyzna chwiał się na nogach, trudno było nawiązać z nim kontakt. Policjanci ustalili, że jest to 57-letni mieszkaniec Gdańska, który przebywa obecnie u swojej rodziny w Stalowej Woli - poinformował rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.

Policjanci przewieźli go do komendy. Tu zbadano stan jego trzeźwości. Mężczyzna miał 3,04 promila alkoholu w organizmie. Został umieszczony do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie.

LEŻELI NA ŚNIEGU

W grudniu ubiegłego roku z wyziębienia zmarł mieszkaniec Zaklikowa. Także przed dziesięcioma dniami przewieziony przez policjantów mężczyzna leżący na ścieżce w parku przy szkole muzycznej w Stalowej Woli, mimo pomocy, zmarł z wychłodzenia.

W ubiegłym tygodniu na ulicy Okulickiego na zaśnieżonym chodniku leżał pijany mężczyzna. Po obudzeniu przez policjantów mężczyzna zareagował agresją. Był wulgarny. Ubliżał interweniującym policjantom, wymachiwał rękami, uderzając jednego z nich w twarz. Policjanci uratowali mu życie, ale będzie oskarżony o napaść na funkcjonariusza.