Młodzież, i nie tylko, notorycznie w godzinach wieczornych gromadzi się, zakłócając ciszę nocną. A to wszystko dzieje się blisko komendy policji. - Nie po to stworzono to miejsce. Zależało nam aby ono żyło, ale nie w takim wymiarze - wyjaśnia Joanna Grobel-Proszowska
Do tego dochodzi problem dewastacji. Mimo że dom kultury został niedawno wyremontowany elewacja jest brudna, w wielu miejscach, głównie na murkach, widać ubytki, bo młodzi ludzie skaczą po nich rowerami i deskorolkami, kopią butami. Doszło do tego, że ktoś się wspiął po piorunochronie i uszkodził kamerę. Pod kratkami, gdzie znajduje się podłogowe oświetlenie budynku, jest popielniczka, gdzie wyrzucane są pety i śmieci.
Dyrektor MDK Marek Gruchota uważa, że z gromadzącą się na tarasie młodzieżą należy rozmawiać i nawiązać życzliwy kontakt.
- Młodzież głównie przez pandemię szuka miejsca, gdzie można się spotkać. Staramy się rozmawiać, tłumaczyć, aby do kolejnych takich dewastacji nie dochodziło. Przyjazne rozwiązywanie problemów na pewno jest wyzwaniem - tłumaczy.
Mieszkający w pobliżu Placu Piłsudskiego i Miejskiego Domu Kultury mieszkańcy mają inne zdanie. Ich zdaniem zakłócanie ciszy nocnej należy zgłaszać na policję, bo inaczej interwencje nie będą podejmowane.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?